Christopher i Shanann poznali się w 2010 roku. Po dwóch latach wspólnego życia postanowili wziąć ślub. W 2013 roku na świat przyszła ich pierwsza córka, Bella. Dwa lata później urodziła się Celeste. Rodzina zamieszkała w dużym i pięknym domu, który był spełnieniem ich marzeń. Małżonkowie wychowywali dzieci i realizowali się zawodowo. Z czasem zaczęły się jednak pojawiać pierwsze kłopoty.
Okazało się bowiem, że rodzina Wattsów ma poważne problemy finansowe. Chris i Shanann z optymizmem patrzyli jednak w przyszłość. Liczyli, że uda im się wyjść z długów. Pozytywnym wydarzeniem miało być też pojawienie się na świecie ich trzeciego dziecka – kobieta po raz kolejny zaszła w ciążę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaginięcie Shanann Watts
13 sierpnia 2018 roku Shanann wróciła z wyjazdu służbowego, który odbył się w Scottsdale w Arizonie. Z lotniska odebrała ją koleżanka z pracy, Nickole Atkinson. Watts pojawiła się w domu przed 2:00 w nocy. Mimo zmęczenia cieszyła się na nadchodzący poranek. Miała bowiem umówioną wizytę u ginekologa, który planował sprawdzić, czy płód rozwija się prawidłowo. Shanann liczyła, że usłyszy po raz pierwszy odgłos bicia serca jej trzeciego dziecka.
Przyjaciółka, która przywiozła ją kilka godzin wcześniej z lotniska, chciała się dowiedzieć, jak przebiegła wizyta lekarska. Zadzwoniła więc do Shanann, ale ta nie odebrała telefonu. Było to zachowanie nietypowe dla kobiety. Watts zawsze miała bowiem komórkę pod ręką. Mimo wielu prób Nickole nie mogła się skontaktować z przyjaciółką. Wiedziona intuicją zdecydowała więc, że pojedzie do gabinetu lekarskiego. Po dotarciu na miejsce Atkinson została poinformowana, że Shanann nie pojawiła się tego dnia w placówce. Przyjaciółka wiedziała, że musiało stać się coś złego.
Przyjaciółka zaginionej zaczyna działać
Nickole Atkinson pojechała więc bezzwłocznie do domu Wattsów. Nikt jednak nie otwierał drzwi. Chris zadzwonił do koleżanki żony, ponieważ otrzymał powiadomienie z domowego systemu alarmowego, że ktoś pojawił się na terenie ich posesji. Mężczyzna zadeklarował, że wkrótce pojawi się na miejscu, ale
czas mijał, a on nie wracał. Gdy w końcu Chris podjechał pod dom, zauważył zaparkowany radiowóz. Nickole nie posłuchała bowiem Wattsa i wezwała policję.
Funkcjonariusze zaczęli wypytywać mężczyznę, czy wie, gdzie jest jego żona. Ten twierdził, że widział ją po raz ostatni, gdy wychodził rano do pracy. Christopher wpuścił policjantów do środka, by przeszukali dom. Nie znaleźli w nim Shanann ani dwóch córek. Na podjeździe stał jednak samochód kobiety. Mało prawdopodobne było, żeby zaginiona oddaliła się gdzieś daleko bez pojazdu, zwłaszcza z małą Bellą i Celeste.
Policja zaczyna się przyglądać Chrisowi
Mąż i ojciec zaangażował się w poszukiwania. Wyglądał na zmartwionego zaginięciem najbliższych, ale był jednocześnie opanowany. Jego zachowanie zmieniło się nagle po tym, jak sąsiad Wattsów zasugerował, że policja powinna sprawdzić nagrania z monitoringu sprzed jego domu. Mąż zaginionej bardzo się wówczas zdenerwował. Wzbudziło to podejrzliwość śledczych.
Wiele zbrodni jest popełnianych przez osoby najbliższe, więc są one zazwyczaj przesłuchiwane w pierwszej kolejności. Ponadto Christopher był ostatnią osobą, która widziała Shanann przed jej zaginięciem. Śledczy postanowili więc dokładnie sprawdzić mężczyznę. Dotarli do billingów telefonicznych i odkryli w ten sposób, że kontaktował się bardzo często z jednym numerem. Później okazało się, że była to kobieta, z którą Watts miał romans.
CZYTAJ TEŻ: Wrocławską dziennikarkę odnaleziono martwą w wannie. Podejrzenia padły na kochanka Martyniki
Śledczym udaje się rozwiązać zagadkę
Prowadzący śledztwo postanowili wykonać badanie wariografem, na które Chris się zgodził. Nie przeszedł jednak tego testu. Detektywi upewnili się, że mężczyzna coś ukrywa. Drążyli więc jeszcze bardziej. W końcu mąż zaginionej poprosił o rozmowę z ojcem. Podczas tej konwersacji przyznał się, że zabił żonę i córki.
Najpierw zamordował Shanann. Postanowił przetransportować jej ciało do samochodu, a potem wywieźć w jakieś ustronne miejsce. Zabrał córki ze sobą. Gdy Watts znalazł odpowiednie miejsce, zaparkował pojazd, a potem udusił dziewczynki. Mężczyzna wskazał potem śledczym, gdzie ukrył zwłoki. Żona została zakopana, a ciała dwóch córeczek Christopher umieścił w zbiornikach z ropą naftową.
Wydanie wyroku i szum medialny wokół sprawy
19 listopada 2018 roku Chris Watts został skazany na pięć wyroków dożywocia. Sąd nie przewidział możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe. Sprawa wstrząsnęła opinią publiczną w USA, ale też na całym świecie. Kulisy tej makabrycznej zbrodni przedstawiono w kilku filmach i książkach.
Prawdopodobnie najpopularniejszy był dokument "Morderstwo po amerykańsku: Zwyczajna rodzina", który w 2020 roku pojawił się na platformie Netflix.