2 listopada 2020 roku Jakub Żulczyk opublikował w sieci wpis, w którym nazwał Andrzeja Dudę "debilem". Publikacja dotyczyła wówczas wyborów prezydenckich w USA. Nikt nie spodziewał się chyba, że postem pisarza zainteresuje się prokuratura...
W marcu 2021 Jakub Żulczyk ujawnił, że postawiono mu zarzut znieważenia głowy państwa, za co groziło mu do trzech lat pozbawienia wolności. Proces rozpoczął się w listopadzie 2021 i zakończył się po dwóch rozprawach.
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył sprawę, podkreślając, że oskarżony swoim wpisem nie popełnił przestępstwa.
Oskarżony swoim zachowaniem nie popełnił przestępstwa, więc nie można mu przypisać odpowiedzialności karnej - powiedział sędzia Tomasz Julian Grochowicz.
Wyrok nie jest jednak prawomocny. Jakub Żulczyk przez cały czas trwania procesu sądowego nie przyznawał się do winy. Jak tłumaczył, wpis miał być wyrazem krytyki i zaniepokojenia działaniami prezydenta Andrzeja Dudy.
Pisarz zabrał głos na Facebooku, gdzie opublikował post, w którym wyraził swoją radość z wydanego przez sąd wyroku.
Sprawa została umorzona, jestem niewinny. Dziękuję mecenasowi Nowińskiemu za reprezentowanie i Wam wszystkim za wsparcie - czytamy na profilu pisarza.