W piątek w mediach ponownie głośno zrobiło się o Kajetanie P. Przypomnijmy, że warszawski bibliotekarz w 2016 roku brutalnie zamordował 30-letnią lektorkę języka włoskiego. Następnie poćwiartował ciało kobiety, przewiózł je do swojego mieszkania na Żoliborzu i podpalił. Po dokonaniu zbrodni P. uciekł na Maltę, gdzie ostatecznie został ujęty przez Interpol. W tym samym roku mężczyzna został uznany za winnego dokonania zabójstwa, w 2021 Sąd Okręgowy w Warszawie skazał go zaś na dożywocie. Mimo wszystko sprawa Kajetana P. powróciła ostatnio na wokandę.
Zobacz również: Sprawa Kajetana P. wraca do sądu. Obrona chce UCHYLENIA WYROKU!
Jest wyrok w sprawie Kajetana P. Sąd podtrzymał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności
Decyzja sądu w sprawie Kajetana P. zapadła w piątek rano. Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowił utrzymać wyrok sądu niższej instancji i ponownie skazał mężczyznę na dożywotnie pozbawienie wolności.
Kajetan P. w 2021 roku został skazany na dożywocie za zabójstwo Katarzyny J. z 2016 roku. Wówczas uznano go również winnym zaatakowania policjanta, który konwojował go w samolocie lecącym z Malty do Polski. Jak przypomina Wirtualna Polska, karę dożywotniego pozbawienia wolności Kajetanowi P. wymierzono pomimo faktu, iż według opinii biegłych w chwili popełniania obydwu czynów miał ograniczoną poczytalność. Mężczyzna miał odbyć karę w systemie terapeutycznym. Zobowiązano go także do zapłacenia 75 tysięcy, zarówno matce, jak i ojcu zamordowanej kobiety.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyrok z 2021 roku wzbudził sprzeciw zarówno obrońców Kajetana P., jak i prokuratury. Według wcześniejszych doniesień Interii, obrońcy mężczyzny nazywanego "Hannibalem z Żoliborza" domagali się wówczas całkowitego uchylenia wyroku. Prokuratura zgodziła się zaś z wymiarem kary, jednocześnie jednak zaskarżając wyrok w całości co do kwalifikacji prawnej na niekorzyść Kajetana P. Przedstawiciele prokuratury byli bowiem zdania, że w momencie popełniania zbrodni mężczyzna był poczytalny.
Jak poinformował serwis TVN24, wyrok w sprawie Kajetana P. jest prawomocny. Skazany nie był obecny na sali sądowej. Choć rozprawy toczyły się z wyłączeniem jawności, dziennikarzom przedstawiono krótkie uzasadnienie wyroku. Okazuje się, że członkowie składu sędziowskiego podjęli decyzję niejednomyślnie. Jeden z członków miał bowiem odrębne zdanie na temat wymiaru kary. Argumentację sądu przemawiającą za podtrzymaniem wyroku przytoczyła Interia.
Sąd Apelacyjny uznał, że wymierzona przez sąd okręgowy kara dożywotniego pozbawienia wolności, pomimo ograniczonej poczytalności oskarżonego, uwzględnia w odpowiedni sposób stopień winy, a przede wszystkim stopień społecznej szkodliwości czynu, który w okolicznościach tej sprawy musi być uznany za bardzo wysoki (...) - powiedziała w uzasadnieniu wyroku cytowanym przez serwis sędzia Izabela Szumniak.