Nie da się nie zauważyć, że Jakub Rzeźniczak nie ma najlepszych kontaktów ze swoimi byłymi partnerkami. Poza napiętymi relacjami z Magdaleną Stępień, piłkarz prowadzi także regularne przepychanki z Eweliną Taraszkiewicz, prawniczką, z którą doczekał się pięcioletniej córki Inez. Niestety, według relacji mamy dziewczynki, mężczyzna nie jest zbytnio obecny w życiu pociechy.
Ewelina Taraszkiewicz i Jakub Rzeźniczak spierają się także o alimenty, wokół których było ostatnio głośno za sprawą wypowiedzi świeżo upieczonej żony sportowca.
Tuż przed świętami odbyła się rozprawa apelacyjna, którą Taraszkiewicz wytoczyła Rzeźniczakowi, domagając się podwyższenia alimentów. Swoją decyzję tłumaczyła galopującą inflacją. On z kolei wnioskował o obniżenie wynoszącej cztery tysiące złotych kwoty.
Przypominamy: Odbyła się sądowa rozprawa Jakuba Rzeźniczaka i Eweliny Taraszkiewicz o ALIMENTY. Matka 5-letniej córki komentuje
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
28 grudnia zapadł wyrok w sprawie finansowania małej Inez. Okazuje się, że sąd ani nie podwyższył ani nie obniżył alimentów, a utrzymał wysokość kwoty płaconej na utrzymanie córki przez Jakuba. Głos w decyzji zdążyła już zabrać sama Ewelina.
Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji w sprawie apelacji. Oddalił apelację Jakuba Rzeźniczaka o mniejsze alimenty. Spodziewałam się takiego wyniku i cieszę się, że już jest po wszystkim - skomentowała w rozmowie z "Faktem" matka dziecka piłkarza.
Myślicie, że Kuba też odetchnie z ulgą?