Małgorzata Rozenek od dawna należy do grona najbardziej zapracowanych celebrytek w Polsce. Między kolejnymi "secret projektami" i reklamowaniem produktów w mediach społecznościowych celebrytka znajduje jednak czas na chwilę wytchnienia. W podróżach jej i Radosławowi Majdanowi towarzyszy oczywiście najmłodsza pociecha, której "pokazują świat".
Funkcjonowanie w internecie narzuca jednak Małgorzacie Rozenek pewne obowiązki, a jednym z nich jest otwartość na nowe trendy. Obecnie ogromną popularnością cieszy się zdjęcie Berniego Sandersa, który pojawił się na inauguracji Joe Bidena w znoszonej kurtce i wzorzystych rękawiczkach. Pełna podziwu dla jego nonszalancji Małgosia oczywiście szybko wyłapała ten fakt.
W niedzielę na koncie celebrytki na Instagramie pojawił się mem, na którym wklejony Bernie Sanders towarzyszy jej podczas domowego treningu. Pozornie niewinna grafika została dość chłodno przyjęta przez jej obserwujących, którzy najwyraźniej nie zrozumieli, o co jej właściwie chodziło. Część z nich oskarżyła ją nawet o to, że wytyka Sandersowi wiek, a co, jak zapewnia, nie było jej intencją.
Późnym wieczorem Małgosia opublikowała więc kolejne zdjęcie nawiązujące do nowego internetowego challenge'u, w którym postanowiła objaśnić swoim obserwującym, co miała na myśli. Co prawda żart rozłożony na czynniki pierwsze nie bawi już tak samo, ale celebrytka najwyraźniej poczuła się urażona głosami krytyki internautów i postanowiła ich douczyć z zakresu popkultury.
Poszłam o krok dalej #berniesanders. A TERAZ DO WSZYSTKICH, KTÓRZY NIE WIEDZĄ O CO CHODZI, ale postanowili jednak się zbulwersować: Bernie Sanders, amerykański senator, na inauguracji prezydentury Joe Bidena miał na sobie właśnie taki strój. Kurtkę, którą nosi od lat i rękawiczki, które dostał od nauczycielki ze swojego okręgu, a które ona zrobiła z zużytych swetrów. Autorem zdjęcia jest Brendan Smialowski. Wydźwięk tysięcy memów z Sandersem jest taki, żeby być sobą niezależnie od sytuacji, która panuje wokół Ciebie. TO NIE JEST ŻADNA KPINA ZE STARSZYCH LUDZI. (...) Sanders zaimponował wszystkim swoją nonszalancją dotycząca ubioru, a przede wszystkim skupieniem się na innych rzeczach. Jednym słowem, być jak Bernie to być Panem swojego losu. I po co te agresje? - odpyskowała internetowym krytykom.
Niestety lekcja popkultury w wykonaniu Małgosi nie przekonała części obserwujących, którzy jak zawsze postanowili jej podogryzać. Nie zabrakło nawet krytyki tego, jak relacjonuje wakacje na Instagramie czy jej poczucia humoru.
Fajny wypoczynek, taki z telefonem w ręku - drwiła jedna z "fanek".
Bo teraz telefon to aparat, książka, gazety i telefon w jednym - odgryzła się Małgonia.
A tak się obraża, jak jej ktoś dorzuci do pieca... Niesamowita głębia pogardy i szydery - nabijała się inna internautka.
Obrażać też trzeba umieć... - odpisała chłodno celebrytka.
181 komentarzy, jak to mówią "nieważne co mówią, byle mówili"... W tym przypadku pisali - grzmiała kolejna.
Serio, nie narzekam na ilość publikacji na mój temat - odpowiedziała.
Co ciekawe, okazało się też, że próba wyjaśnienia przez nią sensu poprzedniego zdjęcia nie była bezpodstawna, bo wciąż nie brakowało pełnych niewiedzy komentarzy.
Co to jest berniesanders? - pytała wyraźnie zdezorientowana internautka.
Gra na PS5 - drwiła Małgosia.
Wisienką na torcie okazał się jednak inny komentarz, w którym jedna z użytkowniczek postanowiła wytknąć celebrytce wiek.
43 lata na karku - drwiła.
To znaczy, że ja nie mogę Twoim zdaniem wyśmiewać wieku Bernie Sandera, ale Ty możesz mój? - dopytywała wyraźnie wzburzona celebrytka.
Rozum nie idzie w parze z wiekiem w tym przypadku - wtórowała jej kolejna.
A co Ty możesz o tym wiedzieć? - odpyskowała jej Małgosia.
Spodziewaliście się, że jedno zdjęcie może wzbudzić tyle skrajnych emocji?