Małgorzata Rozenek wyszła z założenia, że dzieci mogą być pomocne w realizowaniu własnych ambicji. Królowa ręczników papierowych deklaruje miłość do Francji, zapisała je więc do francuskiej szkoły. Super Express donosi, że na edukacje synów wydaje rocznie aż 60 tysięcy złotych. Rozenek w TVN-ie podkreśliła jednak, że jest to szkoła publiczna, nie chwaląc się wysokością czesnego.
Zapisałam dzieci do szkoły publicznej, ale francuskiej, bo jestem zakochana w tym kraju. Tam dzieci zaczynają szkołę w wieku trzech lat. To dobry pomysł, żeby dzieci od najmłodszych lat się uczyły. Nie ma co przesadzać ze strachem szkołą, nauczyciele robią wszystko, co mogą.
Rozenek wzięła udział w dyskusji dotyczącej przepełnienia w polskich szkołach. Pytanie, czy w tak drogiej szkole też zmagają się z tym problemem.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news