Julia von Stein zdobyła popularność, dołączając do programu "Królowe życia". Co prawda niedługo potem show zdjęto z anteny, ale aspirująca celebrytka została w telewizji na dłużej. Zaproszono ją do kolejnych projektów, w tym "Diabelnie boskich", gdzie występuje też między innymi Laluna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia von Stein płacze na Instagramie
Dziewczyna robi, co może, aby wykorzystać swoje pięć minut. Najlepiej wychodzi jej pokazywanie życia prywatnego w social mediach. Swego czasu na własne życzenie wywołała skandal, pokazując nagranie, na którym kłóci się z pracownikami jednej z restauracji McDonald's. Poszło o to, że von Stein paliła w aucie podczas zamawiania jedzenia na wynos w okienku.
Ostatnio na instagramowej relacji Julii (a tak naprawdę Kasi, ponieważ zmieniła imię jakiś czas temu), znów zrobiło się poważnie. Projektantka trumien pokazała filmik, na którym zalewa się łzami. Dramatyczne nagranie opatrzyła pompatycznym hitem "Unstoppable" z repertuaru Sii.
Jak na razie celebrytka nie zdradziła powodu płaczu. Dała jednak do zrozumienia, że były to łzy szczęścia, nie smutku. Ma chodzić o telefon sprzed kilku dni, kiedy usłyszała wiadomość, na jaką "czekała całe życie". Nieco więcej zdradza kolejny kafelek w relacji.
Julia von Stein szykuje nowy projekt?
Dopiero dzisiaj zaczęło do mnie docierać to, co usłyszałam w środę przez telefon. To coś, nad czym pracowałam i o co walczyłam przez ostatnie 1,5 roku. SAMA - z resztą tak jak o wszystko przez całe życie. I co? I osiągnęłam to - czytamy.
Julia von Stein nadal nie mogła powstrzymać łez. Zwłaszcza wracając wspomnieniami do chwil, kiedy doświadczała zwątpienia ze strony innych.
Całe życie byłam gnojona. Całe życie słyszałam, że jestem nikim i nic nie osiągnę. I jakoś się nie poddałam. Nie wiem, skąd wziąłem tyle siły - mówiła wzruszona.
Jak myślicie, o co może chodzić?