Disney to bez dwóch zdań jeden z gigantów w branży rozrywkowej. Dziedzictwo firmy już dawno wykroczyło poza kultową Myszkę Mickey. Dziś pod szyldem Disneya powstają też widowiska Marvela, czy produkcje ze świata Gwiezdnych Wojen. W ciągu lat przy filmach i serialach Disneya pracowało wiele gwiazd – niektóre z nich popularność zawdzięczają właśnie tym produkcjom.
Miley Cyrus z prestiżowym tytułem
Co roku marka wręcza specjalne wyróżnienia osobom, które szczególnie zapisały się w jej historii. W tym roku tytułem Disney Legend uhonorowano między innymi Miley Cyrus. 31-latka jest najmłodszą gwiazdą z tym wyróżnieniem na koncie. To, że zasłużyła na nie tak wcześnie, nie powinno dziwić. W końcu Miley zaczęła pracować dla Disney Channel jeszcze jako 13-latka.
Wykreowana przez nią Hannah Montana przez kilka lat biła rekordy oglądalności w telewizji. Cyrus nie tylko występowała w serialu, ale też nagrywała płyty z soundtrackiem i promowała show na koncertach. Szacuje się, że gadżety z Hannah Montaną powiększyły budżet Disneya o miliard dolarów.
Wzruszona Miley Cyrus nie mogła powstrzymać łez
Miley zjawiła się na gali w czarnym komplecie z wydekoltowaną marynarką. Miała rozpuszczone włosy z rozwianą grzywką, co wielu fanom przypomniało jej image sprzed lat, kiedy to była idolką nastolatek. W trakcie przemowy Cyrus naturalnie wróciła wspomnieniami do czasów kariery w Disney Channel.
Stoję tu nadal dumna, że byłam Hannah Montaną. Ta nagroda jest dedykowana Hannah i wszystkim jej niesamowitym, lojalnym fanom, a także wszystkim, którzy sprawili, że moje marzenie stało się rzeczywistością - mówiła wzruszona, nie kryjąc łez.
Zażartowała też, że między 2013 a 2016 r. jej wizerunek był "błędem" w konfiguracji typowej gwiazdy Disneya. Przypomnijmy, że to właśnie wtedy sceniczne wybory Miley wzbudzały największe kontrowersje. Gwiazda lansowała półnegliż i wystawianie języka na brodę.
Przepraszam Mickey - mówiła przekornie.
Oprócz Miley Cyrus podczas tegorocznej gali D23 tytułem Legendy Disneya uhonorowano również między innymi: Jamie Lee Curtis, Harrisona Forda czy Jamesa Camerona.