Monika Chwajoł zabłysnęła na krótką chwilę na ekranach naszych telewizorów w 6. sezonie Królowych Życia, w którym dała się poznać jako współwłaścicielka firmy transportowej oraz mama dwóch córek: Nicole i Michelle. Choć jej przygoda z programem nie trwała długo, flirt z show biznesem na tyle jej się spodobał, że Monia postanowiła wkrótce zostać piosenkarką disco polo i, jak dowiadujemy się z jej instagramowego profilu, również "fashion designerką".
Niedawno dzieliliśmy się z Wami obszerną relacją z dubajskich wakacji Moniki Chwajoł. Niestety sielanka nie trwała wiecznie. W niedzielę była uczestniczka Królowych Życia poinformowała fanów, że trafiła do szpitala z niebłahą przypadłością.
Jak to mój małżonek mówi, że ze mnie to taki okaz zdrowia, wysportowana, zdrowy styl życia, a tu jednak na chorobę i różne przypadki nie ma mocnych. Kochani pozdrawiam Was serdecznie ze szpitalnego łóżeczka, taka majóweczka u mnie. Hejterzy pewnie zacierają ręce, że w końcu coś się jej przydarzyło, ale powiem Wam tak moje kochane żmijki, ze mnie dzielna i twarda sztuka więc dam radę! - czytamy pod najnowszym zdjęciem Moniki.
Sprawa jest poważna, bowiem nawet lekarze nie wiedzą, z czym mają tak naprawdę do czynienia. Na zdjęciach widzimy, że twarz Chwajoł jest wyraźnie opuchnięta w okolicy prawej strony szczęki.
Przyplątał mi się stan zapalny, który niestety nie ustępuje od ponad 2 tygodni. Wiec jestem po kolejnym zabiegu, tym razem wycinania czegoś, co nawet lekarze nie do końca wiedzą, co to. Opuchlizna spora, ale to zniknie, ważne, żeby wszystko wróciło do normy!
Przypomnijmy: "Królowa życia", właścicielka firmy transportowej i miłośniczka przestronnych wnętrz. Poznajcie Monikę Chwajoł (ZDJĘCIA)
Monika przyznaje, że zdarzyło jej się płakać w sali chorych. Nadal jednak nie zamierza się poddawać.
Twarda Monia daje radę. Troszeczkę sobie popłakałam, choć to dla mnie trochę nowość, bo ja bardzo rzadko płacze, ponieważ jestem twardą babką. Ale co, przeczyszczę sobie chyba oczka, nie? Staram się myśleć pozytywnie. Ciężka teraz noc przede mną, bo nie mama ze mną moich dzieciaków i mojego męża. Ale co cię nie zabije, to cię wzmocni. Jestem dobrej myśli.
Pudelek życzy szybkiego powrotu do zdrowia!