Nie da się ukryć, że Julia Wieniawa bardzo szybko dorobiła się mocnej pozycji na rodzimym podwórku showbiznesowym. Swoje pięć minut sławy wykorzystała niemal perfekcyjnie i dziś cieszy się z niemałych wpłat na konto wynikających z kolejnych intratnych współprac i przedsięwzięć.
21-latka przy tym wszystkim nie może jednak narzekać na brak obowiązków. Wieniawa śpiewa, tańczy, recytuje, a od niedawna prowadzi też prężnie (?) rozwijającą się markę kosmetyczną. Choć zdania co do jakość jej produktów są mocno podzielone, młoda celebrytka nie zamierza się poddawać.
Julka kreuje się też w pewnym stopniu na głos młodego pokolenia, rozprawiając głośno przeciw hejtowi czy stając po stronie mniejszości seksualnych. Za takie postawy należą się rzecz jasna słowa pochwały, aczkolwiek ostatnio Wieniawa zaliczyła też małą wpadkę, prezentując zachowanie raczej niegodne naśladowania...
Gdy nieco zaspana opuszczała trening do kolejnego odcinka Tańca z Gwiazdami, wyszła z budynku bez maseczki ochronnej na twarzy. Rozmawiając przez telefon, stroiła miny, groźnie spoglądając w kierunku paparazzi. Co smutniejsze, nie wpadła na pomysł, żeby, wsiadając do czekającego na nią pojazdu, zasłonić usta i nos...
Przypomnijmy, że od 10 października cały kraj objęty jest strefą żółtą, z wyłączeniem powiatów należących do strefy czerwonej. Oznacza to, że obowiązek zasłaniania ust i nosa obowiązuje na terenie całego kraju - w przestrzeni publicznej.
Będzie się tłumaczyć?