Justyna Żyła dała się poznać w mediach jako osoba, która publicznie pierze brudy, ale poza tym jest pozbawiona bardziej określonego... talentu. Nie odniosła sukcesu ani tańcząc, ani gotując, ani prowadząc autorskie "show" w niszowej stacji. I choć są celebrytki, które mimo braku konkretnej aktywności zawodowej wciąż są na językach, Justyna - nadal - do nich nie należy. Po udziale w "Tańcu z gwiazdami" popadła w niepamięć i tylko od czasu do czasu wrzuci coś na Instagram ku uciesze garstki fanów.
Ostatni post Żyły jest na tyle "oryginalny", że postanowiliśmy Wam go zaprezentować, a tym samym przypomnieć nieudolną karierę "enfant terrible" polskich salonów...
Justyna manifestowała rzekome poczucie humoru, wymachując torebką Chanel oraz miotłą na jednej z górskich polan. By było śmieszniej, zaplotła sobie warkocze i założyła buty nie do pary. Tak właśnie wygląda #pillowchallenge w wykonaniu Żyły.
Rozbawiła Was?