Za sprawą prezydentury męża Jolanta Kwaśniewska przez dekadę znajdowała się w samym centrum zainteresowania mediów i do dziś uchodzi za wzór pierwszej damy. Nie jest tajemnicą, że po wyprowadzce z Pałacu Prezydenckiego żona Aleksandra Kwaśniewskiego nie wycofała się z życia publicznego. Była pierwsza dama przez wiele lat związana była z telewizją TVN i na antenie stacji prowadziła program "Lekcja stylu", w którym uczyła Polaków, jak jeść ptysia. Choć obecnie prawniczka nie spełnia się już jako prezenterka, jednocześnie nie unika mediów.
Była pierwsza dama w ostatnim czasie dość chętnie udziela wywiadów, w których nierzadko powraca pamięcią do czasów prezydentury męża. W minionych tygodniach Kwaśniewska gościła na przykład w programie Magdy Mołek, zwierzała się także Justynie Kopińskiej w podcaście "O milimetr do przodu".
Jolanta Kwaśniewska w rozmowie z córką. Wspomniała o zarobkach męża
W piątek w sieci zadebiutował kolejny wywiad z Jolantą Kwaśniewską w roli głównej. Tym razem była pierwsza dama zwierzała się córce, Aleksandrze Kwaśniewskiej. Rozmowę zrealizowano w ramach podcastu "Jestem Kobietą". W odcinku pod hasłem "Portret kobiecy" panie poruszyły m.in. temat kariery zawodowej Jolanty Kwaśniewskiej. Żona byłego prezydenta z wykształcenia jest prawniczką, lata temu pracowała zaś w polsko-szwedzkiej firmie, która produkowała biżuterię oraz eurozłącza dla jednego ze znanych przedsiębiorstw wytwarzających meble. Jak zdradziła w rozmowie z córką Kwaśniewska, pracę w firmie zaczynała od posady sekretarki, po kilku miesiącach została zaś dyrektorką ds. handlowych.
W wywiadzie Kwaśniewska wspomniała, że właściciel jej firmy w pewnym momencie zaproponował jej, by została jego pełnomocniczką. Ta jednak postanowiła odrzucić ofertę - uznała bowiem, że nie uda jej się pogodzić nowych obowiązków z życiem prywatnym. Następnie rozmowa pań zeszła na temat podziału domowych obowiązków. Aleksandra Kwaśniewska wspomniała o badaniach, z których wynikało, że w przypadku, gdy kobieta jest osobą zarabiającą więcej, to wciąż właśnie ona wykonuje więcej domowych obowiązków. Jak wyjaśniła, w ten sposób chce udowodnić, że jej zawodowy sukces niczego nie odbiera rodzinie.
Jolanta Kwaśniewska w odpowiedzi zdradziła, jak wyglądało to w jej małżeństwie. Była pierwsza dama nie ukrywała, że w swojej firmie zarabiała więcej niż Aleksander Kwaśniewski, który był wówczas ministrem. Jak jednak podkreśliła, grafik jej męża był na tyle napięty, że to właśnie na nią spadała większość prac domowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
U nas to było troszeczkę inaczej. Pracując w tej firmie, zarabiałam więcej od taty, który był ministrem, co było miłą rzeczą, ale mimo wszystko obciążenie czasowe taty było takie, że wszelkie zakupy, sprzątanie, gotowanie, prasowanie - wszystkie takie rzeczy robiłam ja - wyliczała w podcaście.
Sytuacja w domu Kwaśniewskich zmieniła się nieco po tym, jak Jolanta trafiła do szpitala. Jak zdradziła w rozmowie z córką, wówczas Aleksander Kwaśniewski po raz pierwszy podjął się uprasowania koszuli.
Dopiero jak zdarzył się taki wypadek, pamiętasz, że zasłabłam i trafiłam do szpitala, to wtedy tata po raz pierwszy wyprasował koszulę i od tego czasu powiedziałam: "Ty świetnie prasujesz koszule" - wspominała Kwaśniewska.
Kontynuując wątek, Aleksandra Kwaśniewska napomknęła, że jej ojciec chwalił się, jakoby w przeszłości prał i prasował dziecięce pieluchy. Jolanta Kwaśniewska potwierdziła, iż to właśnie jej mężowi przypadło w obowiązku prasowanie pieluch córki. Jak jednak zaznaczyła, pozostałe obowiązki wykonywała ona sama.
Pieluchy prałam ja, perfekcyjnie. Miałam wielki taki gar i prałam te pieluchy w perhydrolu, w mydle. (...) Tata wracał wtedy z pracy na "Dziennik" i te pieluchy prasował - wyznała.
Zobacz również: Jolanta Kwaśniewska zapytana o pensję dla pierwszej damy. Wspomniała o EMERYTURZE Agaty Dudy