O tym, że telewizja na żywo rządzi się swoimi prawami, wie już chyba każdy. Wielokrotnie doświadczyli tego na przykład prowadzący "Pytania na Śniadanie", którym zdarzały się przeróżne wpadki na antenie. Niekiedy są to zwykłe pomyłki prowadzących, a czasem to gościom na chwilę zdarza się odejść od scenariusza.
Zaskakujące słowa o Jacku Kurskim w śniadaniówce TVP. "Warto zaryzykować"
W poniedziałek widzów o poranku przywitali Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz. Jeden z segmentów, które tego dnia były omawiane w programie, przedstawiono na belce: "Dlaczego młodzi mężczyźni nie chcą się żenić?". Po krótkim wstępie prowadzący przedstawili gości, a byli nimi dr Robert Kowalczyk, Antek Smykiewicz oraz Fabian Kosiński.
Zobacz także: Upadek z hamaka, ataki zwierząt, udawany poród... Największe wpadki ze ŚNIADANIÓWEK (RANKING PUDELKA)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z początku nic nie wskazywało, jakoby ta dyskusja miała za moment przybrać dość zaskakujący bieg. Po chwili rozmowy i wypowiedzi eksperta głos kolejny raz zabrał Antek Smykiewicz, który nagle nawiązał do życia prywatnego Jacka Kurskiego, byłego prezesa TVP.
Ale żyć trzeba - wtrącił pod koniec Smykiewicz. Generalnie szkoda życie odkładać na później. Jak pokazał Jacek Kurski, można się rozwodzić nawet w Kościele, więc warto zaryzykować.
Po tych słowach do akcji szybko wkroczył Filip Antonowicz.
Bardzo dziękujemy, padło dużo ważnych słów - uciął gospodarz.
Przypomnijmy, że politykowi udało się unieważnić pierwsze małżeństwo kościelne, o czym wielokrotnie wspominały media. Na krytyczne uwagi Kurski odpowiadał już przy okazji wywiadu dla tygodnika "Sieci".
To trwało prawie cztery lata, procedura była trudna, ciężka, skomplikowana, wnikliwa. Nawet bolesna. Nie ma mowy o załatwianiu czegoś w takiej sprawie. Poza tym diecezja, której trybunał orzekał w tej sprawie, ma najniższy w kraju odsetek zgód na unieważnienie. Zostaliśmy potraktowani tak jak wszyscy, którzy pragną sakramentalnego małżeństwa i chcą usunąć przeszkody na drodze do powiedzenia sobie "tak" w obliczu Boga. To prawda, że mieliśmy w sobie dużo determinacji, ale to chyba nie świadczy o nas źle - dywagował.