We wtorek sieć obiegły zaskakujące wieści z życia Moniki Richardson i Zbigniewa Zamachowskiego. Jeszcze niedawno dziennikarka wspominała, że żadnemu z nich nie spieszy się do rozwodu i dopełnienie formalności wciąż przed nimi. Teraz okazuje się, że już jest po wszystkim i uznają sprawę za definitywnie zamkniętą.
A tak wyglądamy po rozwodzie. Pozdrawiamy z sądu - napisała Monika na Instagramie.
Jakie relacje mają Richardson i Zamachowski po rozwodzie? Wiemy, co z "klitką na Żoliborzu"
Nagłe wieści o sfinalizowanym już rozwodzie dziennikarki i aktora mogą dziwić, jednak warto pamiętać, że od ich rozstania minęło sporo czasu, a sami zainteresowani mieli już okazję ułożyć sobie życie na nowo u boku nowych partnerów. Podczas gdy Zbyszek znalazł pocieszenie w ramionach Gabrieli Muskały, Monika chciała zbudować związek z Konradem Wojterkowskim. Niestety w jej przypadku relacja nie przetrwała próby czasu.
Zobacz też: Monika Richardson po rozstaniu naprawia relację ze Zbigniewem Zamachowskim: "Jesteśmy na gorącej linii"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz "Super Express" uraczył nas zaskakującymi szczegółami rozstania Moniki i Zbyszka, z których wynika, że etap pretensji i sporów podobno już za nimi. Z tabloidem rozmówiła się tajemnicza przyjaciółka Richardson, która twierdzi, że, mimo trudnych chwil, dziennikarka wciąż ma pewien sentyment do ich małżeństwa.
Monika wciąż ma ogromny sentyment do Zbyszka. Mimo problemów, przez jakie razem przechodzili, była z nim naprawdę szczęśliwa. Chociaż różnie się o nim wypowiadała, to jednak żywi do niego wielką sympatię. Może nawet jej uczucie do niego się nie wypaliło - zacytowano słowa informatorki.
Choć dla ich małżeństwa to definitywny koniec, to Monika nie zamierza udawać, że nic jej ze Zbyszkiem nie łączyło. Wręcz przeciwnie - dziś chce budować z nim pozytywne relacje.
Twierdzi, że nie chce wymazywać Zbyszka ze swojego życia i nie zamierza zrywać z nim kontaktu, choć ich drogi jako małżeństwa się rozeszły.
Przy okazji tabloid ujawnił, co stało się ze słynną już "klitką na Żoliborzu". Ponad 60-metrowe lokum ponoć przypadło w udziale właśnie Monice, a Zbyszek nie spierał się w tej sprawie. Ta kwestia była ponoć dla Richardson źródłem zmartwień, ale, jak widać, na szczęście wszystko dobrze się skończyło.