Natalia Siwiec przebywa obecnie w Turcji, gdzie hucznie świętowała swoje urodziny. W międzyczasie bawiła się na jednym z tamtejszych festiwali i została skrytykowana za sesję na tle pozostawionych przez imprezowiczów śmieci.
W piątek celebrytka pochwaliła się "naturalnym" zdjęciem w żółtym, ażurowym komplecie, które podpisała: "Instagram kontra rzeczywistość". Jedna z obserwatorek zauważyła, że na twarzy Siwiec maluje się zmęczenie, a Natalia przyznała jej rację.
Sorry, że to napiszę, ale czym jesteś zmęczona? Bo chyba nie ciężką pracą - zagadnęła druga internautka.
Zwiedzaniem i imprezowaniem - odparła beztrosko Natalia. Bardzo intensywne dni za nami - uściśliła.
Następna fanka postanowiła natomiast wyrazić swoje "zaniepokojenie" sylwetką Natalii.
Boże, kobieto, podjedz troszkę sobie, bo Twoja chudość przeraża! To nie wygląda dobrze, na łokciu skóra marszczy się jak u 70-latki - skomentowała obcesowo.
Przyzwyczajona do takich zaczepek Siwiec odpowiedziała ze stoickim spokojem.
A mi się tak podoba. A skóra jak to skóra: jak ją ściśniesz, to się marszczy - ucięła temat.
Mistrzyni dyplomacji?