W środę informowaliśmy o zatrzymaniu przez Centralne Biuro Śledcze zawodnika MMA w wadze średniej, Michała M. ze Szczecina. Sportowiec został zatrzymany około 6 rano w swoim mieszkaniu, w którym mieszka z żoną i dwójką dzieci. Jego brat, który jest też jego menedżerem, podważył słuszność zatrzymania i sposób jego przeprowadzenia.
Wczoraj rzecznik prokuratury okręgowej w Poznaniu przedstawiła zarzut, jaki postawiono sportowcowi. Znany zawodnik MMA ma być członkiem zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym. Wraz z Michałem M. zatrzymano... 20 osób. Podejrzani mieli zajmować się przede wszystkim handlem kokainą i haszyszem:
Jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym. Grupa zajmowała się przemytem narkotyków oraz papierosów na bardzo dużą skale. Na terenie zachodniej Polski zostało zatrzymanych 21 osób, wszystkie osoby zostały zatrzymane w charakterze podejrzanych. Grupa działała co najmniej od 2008 roku. Zajmowali się przemytem kokainy, haszyszu oraz przemytem papierosów. Zakres terytorialny grupy był ogromny. Wśród zatrzymanych jest osoba Michała M., o te osobę państwo najczęściej pytaliście. Jest to osoba podejrzana o działania w strukturach. Żadna osoba nie przyznaje się do stawianych im zarzutów.
Adwokat Michała M. zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu złoży zażalenie od decyzji tymczasowego aresztu. Prawnik zapewnia, że jego klient nie pełnił żadnej roli w grupie przestępczej:
Jeszcze w tym tygodniu złożymy zażalenie do sądu okręgowego na postanowienie o tymczasowym aresztowaniu. Będziemy starali się przekonać sąd, że absolutnie nie ma podstaw do tego, aby stosować środek izolacyjny w stosunku do pana Michała Materli. Twierdzi on, że w żadnej grupie przestępczej nie był, żadnej roli tam nie pełnił, nie zna tych osób, z którymi jest w tej chwili wiązany w tym postępowaniu. W związku z tym trudno nam się do tego nawet odnieść - powiedział Jakub Łysakowski.
Źródło:TVN24/x-news