Marcelina Zawadzka otwarcie przyznaje, że przeglądanie wcześniej udzielanych wywiadów bywa dla niej bardzo "stresogenne". Choć kilka razy powiedziała za dużo, nie zamierza rezygnować z występowania przed kamerami. W rozmowie z WP wyznała, że najbardziej dotkliwa była dla niej plotka o mieszkaniu, na którego kupno zdecydowała się stosunkowo niedawno. Marcelinę zabolało określenie "życiowego nieudacznika".
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.