Prywatne życie najbogatszych obywateli Polski od dawna budzi zainteresowanie i emocje. Wśród nich, niezmiennie wśród tych najzamożniejszych w kraju, figurują od lat Zbigniew Niemczycki i jego małżonka, Katarzyna Frank-Niemczycka. Rok temu oboje uplasowali się na wysokich miejscach rankingu "Wprost", a ich majątek wyceniono odpowiednio na 2,2 oraz 1,1 miliarda złotych.
Zbigniew Niemczycki i Katarzyna Frank-Niemczycka dorobili się fortuny
W poniedziałek Niemczycki wraz z małżonką byli jednymi z gości na premierze filmu "Akademia Pana Kleksa". Miliarder pojawił się na miejscu w eleganckim wydaniu, z kolei jego żona postawiła na bogactwo zwierzęcych motywów, do których dobrała nawet pasującą torebkę. Drugą, większą, dzielnie dzierżyła w dłoni, stając oko w oko z fotoreporterami.
Zobacz także: Modelka, mecenaska sztuki, właścicielka hotelu... Kim są żony i partnerki polskich milionerów? (ZDJĘCIA)
Obecność pary na salonach jest doskonałą okazją do tego, aby zgłębić tajemnice ich życiorysów. Niemczyccy są znani z prowadzenia spółki Curtis Group, która posiada udziały w najbardziej dochodowych sektorach rynku, takich jak farmacja, budownictwo, hotelarstwo i lotnictwo.
Jednym z kluczy do ich sukcesu jest umiejętność rozpoznania swoich mocnych i słabszych stron. Katarzyna przyznaje, że budownictwo to nie jej specjalność, podczas gdy Zbigniew Niemczycki nie ingeruje w sprawy hotelu Bryza w Juracie, który jest "oczkiem w głowie" jego żony. Niegdyś w wywiadzie dla "Vivy" Niemczycka zdradziła, że kieruje się w życiu prostymi zasadami, które niewątpliwie pomogły jej osiągnąć sukces. Jedną z kluczowych cech, według miliarderki, jest... punktualność.
Moja pierwsza zasada to nie spóźniać się. Żyję z zegarkiem w ręku i kalendarzem w torebce. Zawsze tak żyłam, bo bardzo szanuję czas. I zdaję sobie sprawę, że nie można być wszędzie, na każdej premierze, na każdym wernisażu. Muszę robić selekcję - mówiła w 2008 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od "200 lub 300 dolarów" do ogromnej fortuny. Oto historia Niemczyckich
Taka strategia najwyraźniej okazała się skuteczna, co potwierdza jej własne doświadczenie. Jak kiedyś wspominała, cytowana przez Business Insider, "pieniądze na pewno bardzo pomagają, bo dają wygodne życie". Przyjęło się, że Niemczyccy sami zbudowali majątek od podstaw, jednak nie sposób nie wspomnieć o sprzyjającej sytuacji Katarzyny. Ta nie chciała jednak korzystać z rodzinnego majątku, dlatego szybko postanowiła sama budować własną pozycję.
Business Insider przypomina, że Katarzyna poznała Zbigniewa w latach 70. On studiował na Politechnice Warszawskiej, a ona zgłębiała tajniki psychologii na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Ich pierwsze spotkanie miało miejsce, gdy Zbigniew chciał kupić samochód od ojca Katarzyny, Ksawerego Franka.
Zbigniew i Katarzyna wzięli ślub tuż po ukończeniu studiów. Jak wspominają, mając jedynie "200 lub 300 dolarów w kieszeni" wyjechali do Stanów Zjednoczonych, chcąc zarobić i zobaczyć trochę świata. Dla wielu jest to kolejny dowód, jakoby Niemczyccy zaczynali drogę do sukcesu z uprzywilejowanej pozycji, co jednak nie umniejsza ich późniejszemu sukcesowi.
W Stanach Zjednoczonych Zbigniew podejmował różne prace. Pracował jako elektryk, a także jako menadżer w wytwórni muzycznej, która promowała twórczość takich artystów jak Krzysztof Krawczyk. W końcu udało mu się zostać asystentem pewnego amerykańskiego biznesmena w Indianapolis. Po 12 latach pracy i awansów w hierarchii firmy, Niemczycki wykupił udziały założyciela, stając się tym samym właścicielem Curtis International.
Wkrótce nadszedł czas na powrót do Polski i otwarcie filii amerykańskiej spółki na rodzimym rynku. To był początek ciężkiej pracy Zbigniewa i Katarzyny, która zaowocowała ich ogromnym majątkiem. Mężczyzna po raz pierwszy znalazł się na liście najbogatszych Polaków w 1990 roku i gości na niej do tej pory. Z żoną doczekał się trzech synów.
Mój mąż jest kreatorem, ma swoje wizje i bardzo lubi tworzyć podwaliny czegoś, rozwijać przedsięwzięcia na wielu frontach. Był pionierem w wielu sprawach biznesowych - chwaliła go w "Vivie" małżonka.