Większość z nas miała okazję przywyknąć do obserwowania życia celebrytów wyłącznie z perspektywy ścianek i uroczystych premier, na których zawsze prezentują się z jak najlepszej strony, wprawiając przy tym nas wszystkich w niemałe kompleksy. Dlatego też często zapominamy, że poza błyskami fleszy większość naszych ulubieńców znanych z pierwszych stron kolorowych gazet wiedzie całkiem prozaiczne życie, tak bardzo podobne do naszego. Na szczęście mamy fotoreporterów, którzy regularnie nam o tym przypominają.
Ofiarą ich niezawodnej wścibskości padło ostatnio małżeństwo Zamachowskich, które dopiero w ostatnią środę postanowiło pozbyć się z domu wysuszonego na wiór drzewka, które jeszcze niedawno można było nazwać choinką. Pan Zbigniew nadal nie wrócił jednak do formy po operacji kolana, której poddał się na początku stycznia, do pomocy w pozbyciu się świątecznej ozdoby był więc zmuszony zaangażować ukochaną małżonkę - Monikę.
Na zdjęciach możemy zaobserwować, jak aktor wciela w życie swój przebiegły plan. Podczas gdy on sam zajął się zrzuceniem drzewka z trzeciego piętra, dzięki czemu zaoszczędził sobie i żonie sprzątania klatki schodowej z przytłaczającej ilości igieł, Monika czatowała na parterze. Gdy Choinka przyfrunęła już na chodnik, prezenterka zakasała rękawy i dzielnie zaciągnęła gwiazdkowe pozostałości na śmietnik, gdzie ich miejsce.
Zobaczcie zdjęcia z ekscytującej akcji sprzątającej.