Już od kilku tygodni o rozstaniu Zbigniewa Zamachowskiego z obdarzoną wyjątkowo długim językiem Moniką Zamachowską huczy cały polski show biznes. Do tej pory podejrzewano, że kryzys w małżeństwie spowodowany był pandemicznym marazmem i problemami w pracy Zbyszka. Teraz okazuje się jednak, że za jego ewakuacją ze wspólnego mieszkania pary na Żoliborzu może się kryć inna kobieta!
Tygodnik Na Żywo spekuluje, że aktor zbliżył się w ostatnich miesiącach do koleżanki po fachu - Gabrieli Muskały, z którą miał swego czasu okazję pracować podczas przygotowań do spektaklu Oszuści wystawianego w warszawskim Och-Teatrze. Aktorzy byli widziani w swoim towarzystwie także podczas listopadowego Strajku Kobiet. Od chwili rozwodu z reżyserem Gregiem Zglińskim artystka pozostawała singielką. Nikt - poza rzecz jasna Moniką Zamachowską - teorytycznie nie stał więc jej i Zbyszkowi na drodze do szczęścia.
Uczucie, które zrodziło się między nią a Zbyszkiem, kompletnie ją zaskoczyło. Jednak czar i urok osobisty aktora sprawiły, że nie mogła mu się oprzeć. Nie inaczej było z nim - komentuje w rozmowie z tabloidem znajomy pary.
Informator gazety nie ma złudzeń, że aktorów "połączyła prawdziwa miłość". Gabriela ponoć o wiele lepiej rozumie zmienne nastroje Zbigniewa. Aktor ma bardzo cenić sobie również fakt, że, w przeciwieństwie do jego małżonki, Muskała nie lata po kolorowych czasopismach z opowiastkami o swoim życiu prywatnym.
Zbyszek znowu się zakochał i to z wzajemnością. Muskała jest aktorką, więc jak nikt rozumie huśtawkę nastrojów partnera. Jest czuła i subtelna, o czym przekonał się, gdy opiekowała się nim, kiedy dopadł go koronawirus. Nie lubi opowiadać o swoim życiu prywatnym. Jest więc przeciwieństwem jego żony - czytamy.
Myślicie, że coś faktycznie jest na rzeczy?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim! Już