Jeszcze niedawno Katarzyna Skrzynecka próbowała wzbudzić współczucie swoich fanów, żaląc się publicznie nad rzekomo opłakanym stanem domowego budżetu. Gwiazda rozpaczała, że najpewniej nie będzie w stanie pozwolić sobie na rodzinny wyjazd do ukochanej Grecji, którą zwykła odwiedzać co roku.
Przypomnijmy: Hiszpańska urlopowiczka Katarzyna Skrzynecka odpiera zarzuty o hipokryzję: "Na Grecję nie było stać i BYŁ LAMENT W MEDIACH"
Szybko okazało się jednak, że sytuacja nie jest tak tragiczna, jak mogłoby się początkowo wydawać. W ciągu ostatnich kilku tygodni Katarzyna Skrzynecka zdążyła już pochwalić się w sieci "wyjazdem last minute" do malowniczej Hiszpanii. Obecnie przebywa natomiast na wytęsknionej Krecie, o czym również regularnie przypomina za pośrednictwem Instagrama.
Nie wszyscy internauci potrafią niestety cieszyć się ze szczęścia celebrytki, a swój jad wylewają najczęściej w komentarzach. Nie inaczej też zadziało się pod jednym z ostatnich wpisów Skrzyneckiej.
Końsko-męska baba, brak urody, brak figury - napisała pewna zgorzkniała użytkowniczka sieci.
Z zasady trollom nie powinno się odpowiadać. Kasia postanowiła jednak złamać tę złotą regułę korzystania z internetu i jasno zakomunikować, co sądzi o tego typu przytykach.
Proszę się nie martwić. To, że brak pani figury i urody i uważa się pani za końsko-męską babę, to jeszcze nie koniec świata. Gdyby była pani jeszcze do tego wredna i durna jak puste pudło - to dopiero byłaby pani chodzącą tragedią - zażartowała wypoczywająca na Krecie urlopowiczka.
Myślicie, że hejterce poszło w pięty?