Popularny na TikToku "Cuc Challenge" w wykonaniu polskich celebrytów (na czele z Barbarą Kurdej-Szatan i Rafałem Maślakiem) okazał się sporym niewypałem. Popularne w sieci filmiki, na których jedna osoba zadaje cios, a druga "obrywa" za pomocą dynamicznego montażu, pozbawione są głębszej ideologii i służą jedynie wątpliwej jakości rozrywce. Niestety nasze "gwiazdy" postanowiły dorobić do tego "przekaz", co okazało się jeszcze bardziej żenujące. Pod nagraniem zamieszczono bowiem opis świadczący o tym, że wideo, na którym celeby "dają sobie po pyskach", ma zwrócić uwagę na (sic!) problem przemocy domowej.
To jest pomysł wzięty ze Stanów, zabawa tiktokowa, zabawa montażem niczym filmy akcji. I tyle. Natomiast niektóre osoby biorące udział bały się, że jednak jest to dość hardcorowe i zasugerowały, aby jednak dodać info a propos walki z przemocą, więc dodaliśmy - tłumaczyła się na Instagramie Basia.
Jak można było się spodziewać, widok ciężarnej Kurdej-Szatan dostającej patelnią po głowie od Maślaka nie wzbudził entuzjazmu u widzów. Oburzenie wyraziły między innymi ofiary przemocy domowej. Do osób krytykujących pomysł dołączyła również Aleksandra Domańska.
Zobacz też: Ofiara przemocy domowej o "Cuc Challenge" polskich celebrytów: "Robicie z tego pośmiewisko, MYŚLCIE"
Zamiast się tłumaczyć, powinniście to usunąć i przeprosić. Po prostu - napisała na profilu Kurdej-Szatan.
Ponadto odniosła się do osławionego wideo na swoim InstaStory.
Właśnie zobaczyłam nowy challenge. Nie wiem, jak się to wymawia. Wiecie co, wow... Może niektórzy powinni sobie zrobić detoks od Instagrama. Serio serio, polecam wam co poniektórym odłożyć telefony i zacząć myśleć w realu - wyznała.
Zgadzacie się z nią?