Do księgarń właśnie trafiła najnowsza powieść Ilony Łepkowskiej - Idealna Rodzina. W związku z premierą wydawnictwa możemy więc spodziewać się wzmożonej aktywności "królowej polskich seriali" we wszelkiej maści kolorowych magazynach.
W ramach kampanii promocyjnej Łepkowska udzieliła wywiadu portalowi Plejada.pl. Poza sekretami na temat zażyłej relacji z byłym prezesem Telewizji Polskiej i oceną filmowej biografii Zenka Martyniuka Łepkowska poświęciła także kilka chwil na zrecenzowanie twórczości Blanki Lipińskiej. Jak można było się spodziewać, nie miała zbyt wiele dobrego do powiedzenia na jej temat.
Jeśli ona jest pisarką, to ja tym bardziej nie jestem. W gruncie rzeczy to dość fascynująca osoba. Jej książki są od wielu miesięcy na trzech pierwszych miejscach w rankingu najczęściej kupowanych. Sporo to mówi o naszym społeczeństwie. Moim zdaniem niedobrze, że młode kobiety z twórczości pani Blanki uczą się tego, jak powinny wyglądać miłość, seks i związki. Niedawno trafiłam na jakiś wywiad z tą panią. Nie dałam rady wysłuchać go do końca. Natomiast dowiedziałam się z niego, że zdaniem pani Blanki, żeby zrozumieć jej punkt widzenia, trzeba przeczytać wszystkie jej książki. Na pewno dobrze wpłynie to na sprzedaż, ale nie jestem przekonana, czy rzeczywiście tam na końcu pojawia się jakaś myśl - podzieliła się swoją obserwacją.
Łepkowska próbowała nawet swego czasu zapoznać się z "dziełami" Lipińskiej. Szybko uznała je jednak za niestrawną lekturę.
Przejrzałam w księgarni jedną z jej książek i przepraszam, ale stwierdziłam, że nie dam rady tego czytać. Gdy dowiedziałam się, że powstaje ekranizacja "365 dni", uznałam, że to przygnębiające. Szkoda, że polskie kino komercyjne poszło w tym kierunku. A wszystko wskazuje na to, że będzie to najpopularniejszy film tego roku. Na pewno pani Blanka potrafi się zareklamować i dobrze sprzedać przez skandal - pochwaliła z przekąsem konkurentkę.
Przypomnijmy: Blanka Lipińska i Baron mieli szansę na romans już 5 LAT TEMU? Poznali się na after party po koncercie Afromental... (ZDJĘCIA)
Scenarzystka poddała także w wątpliwość wszelkie erotyczne ekscesy, o których Blanka tak bardzo lubi opowiadać w swoich wywiadach z prasą.
Wydawało mi się, że jestem szczera w wywiadach, ale okazuje się, że nie. Ona to dopiero jest szczera! Jej poziom szczerości lub konfabulacji, bo może ona wcale nie mówi prawdy, to moim zdaniem przesada. To typowa kariera pod tytułem "nieważne, co mówią, ważne, że po nazwisku" - wyznała w rozmowie z Plejadą.
Zgadzacie się z diagnozą Łepkowskiej?