Maciej Stuhr bez wątpienia należy do grona gwiazd, które otwarcie manifestują swoje poglądy i aktywnie komentują realia życia w Polsce. Ostatnio aktor zaangażował się w pomoc migrantom koczującym na granicy polsko-białoruskiej i wraz z żoną został pełnomocnikiem czterech Syryjczyków ubiegających się o azyl.
Przypomnijmy: Maciej Stuhr z żoną pojechali na granicę polsko-białoruską: "Nie chcemy już, by ktokolwiek UMIERAŁ W POLSKIM LESIE" (FOTO)
Niestety wygląda na to, że nie wszystkim podoba się zaangażowanie społeczne Macieja Stuhra. Okazuje się bowiem, iż aktor padł ofiarą chuliganów, którzy zdewastowali jego rodzinny grób na krakowskim Cmentarzu Rakowickim. O sprawie poinformował TVN24, pokazując również nadesłane przez jednego z widzów zdjęcia zniszczonego pomnika. Nieznani sprawcy wymazali grób Stuhrów sprejem, pozostawiając na nim obraźliwe napisy uderzające w Macieja - "Morderca Polaków" oraz "M. Stuhr agent Putina".
Krakowska policja dokonała oględzin zdewastowanego grobu Stuhrów i obecnie prowadzi poszukiwania sprawców zniszczeń. Maciej Stuhr zdążył już skomentować sprawę za pośrednictwem mediów społecznościowych. We wtorek Aktor opublikował na Facebooku zdjęcia rodzinnego pomnika, dodając wymowny opis.
Zobacz również: Magdalena Ogórek i Jarosław Jakimowicz KPIĄ z Mai Ostaszewskiej: "Wreszcie WYPROWADZA SIĘ z Polski?"
Dzwonią do mnie dziennikarze i proszą o komentarz. Jak to skomentować? Każdy ma grób rodzinny i może sobie wyobrazić, co się czuje w takiej chwili. Przy okazji dowiedziałem się, że jestem mordercą. Każdy ma oczy i widzi, dokąd zmierzamy i po której stronie jest. Bo być "gdzieś pośrodku" naprawdę już się nie da. Pomagajmy, szerzmy dobro, hamujmy nienawiść, zanim wszystkim nam zaleje oczy i serca! - czytamy we wpisie aktora.
Na temat zniszczenia rodzinnego grobu na krakowskim cmentarzu wypowiedział się również Jerzy Stuhr. Aktor w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przyznał, że jego rodzina już po raz kolejny pada ofiarą ataków za swoją działalność społeczną.
Jesteśmy zszokowani tym, co się stało. Boję się, że jest to kolejna eskalacja niechęci w stosunku do mnie, ale przede wszystkim mojego syna. Za akcje, które on prowadzi. To taki mały głos lub krok w eliminowaniu nas z tego społeczeństwa. Tylko że my nie chcemy się wyprowadzać z tego kraju. Syn jest hardy, chce działać, my też. Jesteśmy Polakami i coś zrobiliśmy dla kraju i kultury (...) - powiedział aktor.
Zobaczcie wpis Macieja Stuhra.
W Pudelek Podcast ujawnimy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!