W czerwcu ubiegłego roku sakramentalne "tak" po raz czwarty w swoim życiu wypowiedział Michał Wiśniewski. Tym razem "szczęśliwą wybranką"" była Dominika Tajner, córka trenera skoczków narciarskich. Uroczystość odbyła się w mazurskiej posiadłości, która miała byc niedostępna dla paparazzich. Fotografowie weszli jednak na łódki, by zrobić zdjęcia młodej parze. Michał Wiśniewski twierdzi, że nie ma im tego za złe:
Nikogo z tych łodzi nie wyrzucaliśmy, stanęliśmy nawet na moment, żeby fotografowie cyknęli sobie zdjęcie - powiedział. Zdjęcia wstawiliśmy za darmo, nikt nie wziął za to pięciu złotych. Zdjęcia były dla znajomych, nie dla gazet. Słyszałem od jednego paparazzi, że gdyby nie mój ślub, to w ogóle nie wsiadłby na łódkę. I to jest fajne, że sprawiliśmy im wiele przyjemności.
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_