Natalia Siwiec uwielbia chwalić się swoją córką. Profil celebrytki na Instagramie jest dosłownie zasypany zdjęciami i filmikami z trzyletnią Mią. Fani Natalii mogą obserwować zarówno radosne momenty z życia dziewczynki, jak i te trudniejsze, gdy zdarza jej się wpadać w gniew.
Natalia wyjaśniła ostatnio, że pozwala córce na "napady złości i histerii" i tłumaczy jej, że to normalne, że dziewczynka odczuwa takie emocje.
Przypomnijmy: Natalia Siwiec ujawnia, jak Mia oduczyła się sikania w pampersy: "Dwa miesiące siusiania po kątach i JAKOŚ OGARNĘŁA"
W jednym z najnowszych nagrań na InstaStories Siwiec uwieczniła moment, gdy Mia dowiaduje się o śmierci myszy.
- Mysza przyczepiła się do pułapki i nie żyje - informuje córkę Natalia.
- Myszka? I jest w niebie? - pyta dziewczynka.
- Jest w niebie. Bardzo malutka. Nie chcę, żebyś ją widziała - odpowiada mama.
- Dlaczego nie chcesz?
- Bo się przykleiła do takiej pułapki, mieliśmy ją odkleić, ale widocznie się przykleiła, jak nas nie było i nie zdążyliśmy jej odkleić...
- A kto to ją przykleił? - dopytuje Mia.
- Sama się przykleiła, bo to była taka pułapka, żeby ją złapać - wyjaśnia modelka.
Kiedy do Mii dociera prawda o śmierci myszy, na twarzy trzylatki pojawia się wachlarz negatywnych emocji.
- Nie można łapać myszów małych! Muszą mieszkać z nami i nie może nikt zabijać, nie można! - wykrzykuje Mia, tupiąc nogą.
Jesteście pod wrażeniem jej empatii i wrażliwości?