Blanka Lipińska wtargnęła do polskiego show biznesu około dwa lata temu i od tamtej pory zrobiła imponującą karierę. Jej książki stały się bestsellerami, a ich autorka twierdzi, że jest już milionerką, choć nie chce ujawnić, ile dokładnie milionów ma na koncie.
Blanka przeszła długą drogę od momentu wyjazdu z rodzinnych Puław. Na przestrzeni lat dokonała także rewolucji w swoim wyglądzie. Celebrytka nie ukrywa, że kiedyś ważyła 84 kilogramy przy 160 centymetrach wzrostu. W pewnym momencie postanowiła wykreować siebie na nowo - przeszła na dietę i zaczęła ostre treningi. Jej ulubioną formą aktywności fizycznej jest kitesurfing.
Blanka otwarcie przyznaje się też do tego, że korzysta z medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej, m.in. wycięła z policzków torebki tłuszczowe, powiększyła piersi i usta.
Nie będę udawać, że mam dietę zmieniającą rysy twarzy. Jestem zrobiona na tyle, na ile było mnie stać. Na tyle, ile uznałam, że będę wyglądać jeszcze w miarę naturalnie, by nie przypominać "kobiety-kota" - wyznała swego czasu w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN.
Blanka zdaje sobie sprawę z tego, że efekty, które osiągnęła, nie są dane na zawsze, dlatego podtrzymuje je, stosując ścisłą dietą pozbawioną węglowodanów. Na Instagramie jedna z fanek zapytała celebrytkę o to, skąd ma w sobie tyle samozaparcia.
Próżność mi pomaga. Wolę wyglądać, niż być najedzona. Poza tym nie mam w domu jedzenia, którego nie mogę jeść (słodyczy, chleba, ciast itd.). I uprzedzając wszystkie mądrości, które zostaną mi wysłane, pt. możesz ćwiczyć i jeść - nie mogę, bo przy takiej genetyce jak moja, wyglądałabym jak mutant, a poza tym ja się źle czuje po zjedzeniu węglowodanów (...). Po drugie, nie jem "śmieci", więc mój organizm ma siłę funkcjonować z większą energią - wyjaśniła.
Jesteście pod wrażeniem jej samodyscypliny?