Pod koniec sierpnia media obiegła informacja o tym, że Michał Olszański po 21 latach rozstał się z Telewizją Polską. Wszystko przez odsunięcie go od prowadzenia Magazynu Ekspresu Reporterów, którego gospodarzem był od wielu lat. Nie był to zresztą pierwszy cios ze strony TVP, który musiał przyjąć, ponieważ wcześniej usunięto go też z grafiku Pytania na Śniadanie.
Michał Olszański nie ukrywa, że rozstanie z Telewizją Polską po ponad dwóch dekadach nie należy do najprostszych. Niestety w ostatnim czasie z korytarzy TVP zniknęło wielu dziennikarzy, którzy współpracowali ze stacją od lat. Gruntowna wymiana kadry nie dotknęła jednak kilku osób, które wciąż mogą cieszyć się niezachwianą pozycją w TVP. Jedną z nich jest Anna Popek, koleżanka Olszańskiego jeszcze z czasów Pytania na Śniadanie.
Przypomnijmy: Anna Popek broni wydekoltowanej Karoliny Pajączkowskiej: "Telewizja powinna IŚĆ W TĘ STRONĘ" (WIDEO)
Teraz gdy zwolnienie Olszańskiego z TVP stało się faktem, dziennikarka postanowiła udzielić komentarza Faktowi, w którym poruszyła temat ich relacji. W przeszłości dziennikarski duet prowadził śniadaniówkę TVP, więc mieli okazję ściśle współpracować. Okazuje się jednak, że Popek nie jest szczególnie zadowolona z tego, jak wyglądały ich rozmowy za kulisami programu. Stwierdza też wprost, że mieli "inne temperamenty".
Z racji tego, że Michał jest starszy, to miał inny temperament, inne pomysły. On zawsze troszkę na mnie krzyczał za różne sprawy. Zawsze też mnie ganił za podejście do życia, ale to w żartobliwym tonie - wyznała w rozmowie z tabloidem.
Jednocześnie wyznała, że nie traktowała Olszańskiego jako mentora i sama uczyła się tajników swojego fachu.
Uczyłam się sama. Tutaj nie można powiedzieć, że mnie uczył. Byliśmy partnerami na równi traktującymi swoje kompetencje zawodowe - twierdzi.
Słowa dziennikarki zostały przyjęte jako nieco uszczypliwe, dlatego Fakt postanowił zapytać o zdanie samego zainteresowanego. Olszański przyznaje, że dochodziło między nimi do sprzeczek, jednak nigdy na nią nie krzyczał. Powodem ich sporów miały być z kolei poglądy, które, jak się okazuje, są, delikatnie mówiąc, dość różne.
Uważam, że jak pracowaliśmy z Popek to byliśmy zgranym duetem. Ona jest wierząca i nie ukrywa tego i jest konserwatywna. Ja natomiast jestem niewierzący i liberalny w swoich poglądach. Na tym tle mogła być sytuacja, że czasami się z sobą spieraliśmy, ale nie było mowy o tym, żebym na nią krzyczał. Uważam, że fajnie potrafiliśmy ze sobą współpracować. Nigdy nie narzekała - skomentował słowa (byłej?) koleżanki z TVP.
Myślicie, że Anna Popek już szykuje odpowiedź?