Wczorajszy występ Jerzego Zelnika w TVN-ie pozostanie na długo w pamięci widzów. Niczym Tomasz Terlikowski aktor tłumaczył, jak negatywne skutki może mieć in vitro. Przypomnijmy, że wcześniej prawicowy publicysta porównał tę procedurę do działań hitlerowskich zbrodniarzy: Terlikowski o in vitro: "Kto dał prawo lekarzom decydować, które dzieci MAJĄ SPĘDZIĆ ŻYCIE W LODÓWCE?"
Zelnik w swych sądach nie posunął się co prawda aż tak daleko, ale jego słowa były na tyle mocne, by wywołać oburzenie drugiego gościa w programie, Macieja Maleńczuka. Aktor bronił poglądów Andrzeja Dudy w kwestii in vitro zapewniając, że zarodki traktowane są "jak śmiecie", a metoda prowadzi do narodzin... chorych dzieci. Czy to dobre argumenty?
To kwestia oszczędzania tych zarodków. Dla niektórych coś tak małego to nie człowiek, a dla mnie to jest człowiek. A my traktujemy to jak jakiś śmieć. My traktujemy to tak, że coś małego to nie człowiek, że można to wyrzucić, zamrozić - powiedział. Ostatnio rodzą się liczne dzieciaki z tego in vitro, koszmarnie chore, połamane.
Maciej Maleńczuk odpowiedział, że zna dzieci poczęte dzięki tej metodzie "i one są zdrowe".
Źródło: TVN24/x-news