Piotr Zelt rozstał się z Moniką Ordowską niespełna dwa lata temu. Związek z młodszą o 21 lat byłą Miss Warszawy i prezenterką telewizyjnych krzyżówek zakończył się dla aktora depresją. Okazało się bowiem, że dziecko, które uznawał za swoje, nie było jego. Teraz Zelt próbuje ułożyć sobie życie z młodszą tylko o trzy lata Katarzyną Krawczyk, a jego była kochanka promuje się na salonach z ojcem swojej córki.
Cała historia mocno odbiła się na popularności Arniego z 13 Posterunku. Wraca więc do telewizji między innymi opowiadając o swoich problemach i zakończonym porażką związku z Ordowską.
- Na przyszłość została mi w głowie jedna rzecz: unikać złych ludzi. Czasami ludzie też na poziomie czysto emocjonalnym, obyczajowym, wrażliwości, zdolności empatii nie pasują do siebie. To jest mezalians. Ważne jest, jakie są intencje w tym wszystkim, czy twoje intencje były OK, czy były czyste, szczere. Czy to było prawdziwe uczucie? Z mojej strony było! - mówi Zelt.
Terapia po wszystkim jest konieczna. Nie robiłem tajemnicy, że potrzebowałem wsparcia specjalisty i farmakologii, żeby z tego wyjść łatwiej. Lekarz mi wytłumaczył, że to jest jak kula śniegowa. Ona się robi coraz większa. Nie ma co się oszukiwać, że samemu się z tego wyjdzie. Do wielu samobójstw by nie doszło, gdyby w tym momencie jednym jedynym znalazł się ktoś, kto by zapukał do drzwi.
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
Źródło: Bagaż osobisty / TTV/x-news