Daniel Martyniuk od dawna gości na łamach kolorowej prasy za sprawą kolejnych konfliktów z prawem. Niedawno syn Zenka i Danuty po raz kolejny stanął przed sądem, tym razem w sprawie co najmniej pięciokrotnego złamania zakazu prowadzenia pojazdów. Jak sam twierdził przed rozprawą, wizja ewentualnej odsiadki brzmi dla niego raczej niezbyt zachęcająco.
Tydzień po tym, jak Daniel Martyniuk zapewniał, że łamał prawo w celu widywania się z córką, majestat prawa wydał wyrok skazujący. Sąd Rejonowy w Białymstoku ogłosił wyrok w jego sprawie i tym samym syn Zenka Martyniuka został skazany na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i zakaz prowadzenia pojazdów przez sześć lat. Wyroku niestety nie przyszedł wysłuchać osobiście.
Przypomnijmy: Daniel Martyniuk USŁYSZAŁ WYROK!
Choć pozornie wszystko się ułożyło, a Daniel jednak nie trafił do więzienia, to od wizji ewentualnej odsiadki dzieli go już praktycznie jeden mały błąd. Są tego świadomi także rodzice krnąbrnej latorośli, Danuta Martyniuk i jej słynny mąż. Niedawny wyrok, mimo pozornej ulgi, przysporzył im bowiem także wielu zmartwień.
Jak donosi Twoje Imperium, Zenek i Danusia mają teraz zamartwiać się tym, że Daniel kolejny raz może złamać prawo. Rodzice problematycznego jedynaka mają bowiem świadomość, że nie mogą w pełni nad nim zapanować, a ich dobre rady nie robią na nim wrażenia. Z tego powodu Zenek z żoną obawiają się, że Daniel nie powstrzyma się przed ponownym wejściem w konflikt z prawem.
On [Zenek - przyp.red.] wie, że wyrok w zawieszeniu jest jak tykająca bomba. Boi się, że Daniel prędzej czy później nie wytrzyma i usiądzie za kierownicą, a to będzie oznaczać odwieszenie wyroku. Wtedy nieodwołalnie pójdzie siedzieć - mówi o podejściu wodzireja do sprawy informator tygodnika.
Warto wspomnieć, że Daniel ma na koncie dużo więcej przewinień niż tylko złamanie zakazu prowadzenia pojazdów. Syn Zenka i Danusi znieważył też funkcjonariuszy na służbie, prowadził samochód pod wpływem alkoholu i został przyłapany z narkotykami. Jego rodzicom pozostaje więc wierzyć, że ta lista wkrótce nie powiększy się o kolejne pozycje...
A Wy wierzycie w jego "przemianę"?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!