Choć Zenek - biograficzny film poświęcony "królowi disco polo" przegrywa w przedbiegach z erotykiem Blanki Lipińskiej, nie studzi to entuzjazmu samego Martyniuka. W najnowszym wywiadzie dla Super Expressu lider zespołu Akcent zdradził, skąd czerpał inspiracje do swojej wczesnej twórczości, oraz jak zwykł się ubierać, gdy debiutował na podlaskich scenach.
Film bardzo fajnie ukazuje moją przyjaźń z Kazikiem, który bardzo dużo wniósł w moje życie. Melodyjności nauczyłem się od Cyganów. Kazik był bardzo muzykalnym człowiekiem. W filmie wysłali go do Nowego Targu, a naprawdę od razu wyemigrował do Kanady. Czasem nawet go odwiedzam - czytamy.
Jak się okazuje, przyjaciel z taboru był również w dużej mierze odpowiedzialny za styl ubierania się początkującego wówczas muzyka.
Kiedyś tak było, że mój przyjaciel miał ciekawe stroje, fajne koszule, złote sygnety, bransoletki, kurtki skórzane… W tamtym okresie często pożyczałem od niego różne ciuchy, nawet garnitury i buty, jak jechałem na jakąś studniówkę - wspomina Martyniuk.
Zamiłowanie autora "Przez Twe Oczy Zielone" do minimalistycznej mody męskiej przyszło ponoć dopiero z czasem. Na początku swojej kariery Zenek chciał upodobnić się do członków zaprzyjaźnionego taboru.
Uwielbiałem złoto, często grałem i przyjaźniłem się z Cyganami, to też chciałem mieć takie ozdoby jak oni - zdradza artysta disco polo.
Chcielibyście zobaczyć jeszcze Zenka w wersji "na bogato"?