Wielu polskich obywateli czuje się zamkniętych w wyborze pomiędzy PiS a PO, szukają więc bezowocnie alternatywy do gigantów sceny politycznej. Przez jakiś czas nadzieją dla niezdecydowanych wyborców wydawał się być Ryszard Petru, jednak bardzo szybko rozwiał wszelkie złudzenia, kompromitując się na oczach całego państwa.
Niewiele czasu minęło zanim Petru został zepchnięty z pozycji lidera partii, którą następnie opuścił z wyraźną dezaprobatą w stosunku do nowej, o wiele bardziej merytorycznej przywódczyni - Katarzyny Lubnauer. Twórca koła poselskiego Liberalno-Społeczni nie zawiesił jednak broni i dalej liczy na przyszłe sukcesy na scenie politycznej. W ostatnim wywiadzie dla Wirtualnej Polski na informację, że składanych jest coraz więcej wniosków o paszporty dla dzieci, ponieważ rodziny stać na wycieczki dzięki "500+", Petru w klasycznym dla siebie stylu odburknął, że statystyki podbiły rodziny zabierające swoje pociechy do pracy za granicą.
Myślicie, że ktokolwiek uwierzy jeszcze w spójność jego pomysłu na prowadzenie polityki?