Kilka dni temu Kasia Zielińska wybrała się na śniadanie oraz spacer po Warszawie razem z synkiem oraz siostrą. Wyjątkowo zrelaksowanej aktorce nie przeszkadzali nawet paparazzi. Zielińska wdzięczyła się przed telefonem siostry, która starała się uwiecznić jej wiosenny nastój. Kilka chwil później celebrytka sama zaczęła fotografować synka w wózku. Poranną sielankę zakończyła walka z wózkiem w bagażniku oraz pilny telefon, który Zielińska musiała odebrać, prowadząc auto. Kasiu - albo samochód, albo telefon. Tak będzie bezpieczniej.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.