Nie jest tajemnicą, że gwiazdy uwielbiają nawiązywać między sobą romanse, żeby później ich nazwiska pojawiały się na pierwszych stronach gazet. Tak było również w przypadku Kendall Jenner i Harry'ego Stylesa, którzy nawiązali wyjątkowo medialną relację przed siedmioma laty, gdy oboje byli zaledwie nastolatkami. Nikt nie miał wtedy złudzeń, że ich związek był przede wszystkim skrzętnie zaplanowanym ruchem marketingowym.
Choć miłość Kardashianki i członka bijącego niegdyś rekordy popularności zespołu One Direction nie przetrwała próby czasu, z biegiem lat okazało się, że byli kochankowie dużo lepiej funkcjonują jako kumple.
Od tamtej pory Amerykanka i Brytyjczyk byli razem wielokrotnie widywani zarówno na wielkich, hollywoodzkich imprezach, jak i wspólnych lanczach czy egzotycznych wakacjach na jachcie. Mimo powracających co jakiś czas niczym bumerang plotek, jakoby relacja ex-partnerów wykraczała poza sferę przyjaźni, Kendall i Harry nigdy nie potwierdzili krążących pogłosek, dalej świetnie bawiąc się w swoim towarzystwie.
We wtorek 26-latek i jego o 2 lata młodsza przyjaciółka mieli okazję bawić się na wspólnym after party po rozdaniu nagród Brit Awards, które odbyło się w jednym z modnych londyńskich klubów. Co ciekawe, siostra Kim specjalnie przyszła na imprezę z Bellą Hadid, aby spotkać się z grupą bliskich znajomych (w tym z Harrym), mimo że nie była obecna na wielkiej gali. Uwagę zwracały również ich stroje - Kenny postawiła na zielony, świecący zestaw marki Saks Potts, podczas gdy Harry miał na sobie żółty garnitur Marca Jacobsa.
"Naprawdę się lubią i dalej chcą być w swoich życiach" - donosi źródło E!News. "Czują się ze sobą swobodnie i zawsze dużo się śmieją. Nadają na tych samych falach."
Myślicie, że Kendall Jenner i Harry'ego Stylesa faktycznie łączy "tylko przyjaźń"?