Rok 2020 można uznać za oficjalny start międzynarodowej kariery obiecującej Brytyjki Anyi Taylor-Joy. 24-latka już wcześniej wprawiała widzów w zachwyt, chociażby w takich projektach, jak Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii czy Peaky Blinders, jednak dopiero rola w Gambicie Królowej Netfliksa zaskarbiła jej serca krytyków z całego świata.
W niedzielny wieczór nareszcie naszła chwila na zbieranie słodkich owoców wielomiesięcznego trudu. Anya Taylor-Joy wygrała pierwszy w swojej karierze Złoty Glob w kategorii "Najlepsza aktorka w serialu limitowanym albo filmie telewizyjnym". Na drodze po upragnioną statuetkę młoda gwiazda pokonała m.in. Cate Blanchett i Nicole Kidman.
Chciałabym podziękować Netfliksowi za to, że pozwolił nam zrobić serial, który chcieliśmy zrobić. To niesamowite, że wszyscy go widzieli. Gdybym mogła, powtórzyłabym ten projekt jeszcze wiele, wiele razy. Tyle się przy nim nauczyłam. Dziękuję widzom, że dali nam szansę i wspierali nasze postacie. To wiele dla nas znaczyło - mówiła aktorka, "odbierając" nagrodę online.
Anya nominowana była również w kategorii "Najlepsza aktorka w komedii lub musicalu", jednak musiała tym razem ustąpić miejsca fantastycznej Rosamund Pike.
Niestety ze względu na pandemię koronawirusa nie dane nam było zobaczyć Anyi na czerwonym dywanie imprezy. Nie oznacza to jednak, że 24-latka odbierała wiadomości o swym zwycięstwie w piżamie i domowych kapciach! Co to, to nie! O odpowiednią oprawę zabrał sam Law Roach - stylista rozchwytywany przez największe gwiazdy amerykańskiego show biznesu. Za jego sprawą Anya zaprezentowała się w spektakularnej, szmaragdowej sukni Dior Haute Couture. Kreacja uzupełniona została szpilkami w identycznym odcieniu i elegancką biżuterią Tiffany & Co.
Zobaczcie, jak nowa "nadzieja Hollywood" Anya Taylor-Joy wyglądała tej pamiętnej nocy. Robi wrażenie?