Za nami emocjonująca 80. gala rozdania Złotych Globów, która niezmiennie stała modowymi kreacjami. Z tym jednak - jak wiadomo - bywa różnie, bo gwiazdy, chcąc przykuć uwagę, przywdziewają najbardziej finezyjne i wymyślne stroje.
Eksperymentalne stylizacje jednak nie zawsze popłacają, a gwiazdy decydujące się na takie zagrania często osiągają "efekt kobry". W tym roku wytwornością zdecydowanie nie popisała się Heidi Klum, bo na gali pojawiła się w kostiumie przypominającym strusia po przejściach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tego dnia Heidi znacznie bliżej było do zmęczonej tancerki z Las Vegas niż do przypisanego jej tytułu modelki. Niemka z okazji rozdania złocistych statuetek przyodziała się w lawendowe pawie piórka i srebrne cekiny, a wszystko to obszyte było transparentnym materiałem składającym się na przedziwną mini. O uratowaniu sukienki Klum nie było już nawet mowy, choć bardzo próbowały eleganckie szpilki od Toma Forda.
Okazuje się jednak, że nie tylko ona zaliczyła na imprezie modową wpadkę, bo równie niezrozumiali stylistom okazali się Selena Gomez i jej bufiaste rękawy. Dodatkowo za suknią piosenkarki ciągnęły się też olbrzymie kawałki fioletowego materiału, tworząc look kompletnie deformujący jej figurę.
Na niechlubne uznanie zasłużył/a sobie też Emma D'Arcy, nominowany/a do nagrody dla najlepszej aktorki w serialu dramatycznym. Dramatyczna okazała się jednak gotycka kreacja niebinarnej gwiazdy "Rodu Smoka" z błyszczącymi łzami na jednym z policzków. 30-lenia aktor/ka założył/a na galę zbyt duży smoking, który zestawił/a z niebieskimi rękawiczkami.
A Wy co myślicie o tych stylizacjach? Bylibyście dla nich łaskawsi?