Jeszcze niedawno pisaliśmy, że wyciągnięty z aresztu Daniel Martyniuk zamierza się wyciszyć i zaszyć na jakiś czas w Puszczy Białowieskiej. Prób naprostowania krnąbrnego synka podjęli się ambitni rodzice juniora, ale jak się okazuje, Daniel jest niereformowalny.
Zobacz też: Daniel Martyniuk odbudowuje relacje z rodzicami w Puszczy Białowieskiej: "DOBRZE NAM SIĘ UKŁADA"
Celebryta nagrał ostatnio swoją wersję "Hot16Challenge", której na szczęście nie musicie słuchać, bo redaktorzy Pudelka zrobili to za was. Z nieznanych nam powodów Martyniuk wydawał się być wyjątkowo dumny ze swojego "kawałka" i jak prawdziwy raper postanowił trochę "pobujać się" na mieście. Na InstaStory Daniela mogliśmy zaobserwować kilka pocztówek ze stolicy, a później twarz zmarnowanego Martyniuka, który rozpoczął swoją tyradę...
Jak wnioskujemy z chaotycznej relacji patoinfluencera, został on wyproszony ze sklepu Grail Point, w którym można kupić drogą odzież streetwearową. Najwyraźniej jednak junior poczuł się przez nich w jakiś sposób dyskryminowany...
Takie mam pytanie do newonce.radio i do tego całego Grail Pointa, za co mnie wygoniliście w ogóle z tej waszej miejscówki całej? Bo co, bo nie jestem, nie wiem... Jesteście idiotami, dla mnie jesteście frajerami i tylko tyle, nara, k*rwa, chłopy - powiedział wzburzony Martyniuk na InstaStory.
Celebryta zamieścił też post wideo, w którym padają jeszcze mocniejsze słowa. Nagranie zostało jednak szybko usunięte.
Tak traktujesz ludzi? Za kogo ty się, k*rwa, uważasz w ogóle, chłopie, w tym swoim Grail Pointcie? Cały ten twój Grail Point ostatecznie zostanie zniszczony. Patrzcie ludzie, jak ten chłop z Grail Pointa traktuje ludzi. Pff... Wysyła swoich ludzi, bo na przykład nie lubi syna Zenka Martyniuka, k*rwa, którego trzeba zagazować, bo mu nie odpowiada. Cioto, masz w*ierdol! - powiedział.
Myślicie, że odpowie za te słowa?