Kate Moss zapisała się w zbiorowej pamięci nie tylko jako ikona modelingu, ale też uzależniona od imprezowania utracjuszka o "nieco" trudnym usposobieniu. Dziś "Kokainowa Kate" może cieszyć się statusem gwiazdy i odcinać kupony od sławy, mimo to wciąż zdarza jej się przyjmować prestiżowe zlecenia. Ulubionym zajęciem rozrywkowej Brytyjki wciąż jednak pozostaje bywanie na "salonach".
Moss pozostaje także w stałym kontakcie z ludźmi pociągającymi za sznurki w światowym show biznesie, co pomaga jej znaleźć pracę dla swoich najbliższych. Dzięki troskliwej mamie 20-letnia Lila Grace może poszczycić się stabilną pozycją w branży, a huczne imprezy z Kate tylko pomagają ambitnej dziewczynie w "networkingu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choć Moss skończy niebawem 49 lat, modelka wciąż jest zapaloną klubowiczką i nie ma żadnych oporów przed zabawą do samego rana. Rozrywkowa gwiazda urozmaiciła sobie środowy wieczór maratonem po modnych lokalach w prestiżowej londyńskiej dzielnicy Mayfair. Modelka wystroiła się tego wieczoru w prześwitującą sukienkę z dekoltem do pępka, w której co rusz wyskakiwał jej biust. Kate sprawiała wrażenie nieco "zmęczonej", gdy z dość nieobecnym wyrazem twarzy szła pod ramię z koleżanką do limuzyny w asyście fotoreporterów, jednak delikatny uśmiech na jej twarzy jasno wskazywał na szampański nastrój.
Pozazdrościć hartu ducha?