W 2021 roku aktywiści Ekostraży poinformowali o przejęciu suczki Suzi. Została odebrana od właścieli - influencerki Kamili J. oraz jej partnera Rafała. Miała wówczas rok, ale z uwagi na łamiący serce stan wyglądała na psiego seniora. Była bardzo wychudzona, a do tego chora.
Suzi cierpiała z powodu ciężkiego zapalenia płuc i silnych duszności. Lekarze weterynarii starali się ją uratować i została poddana pilnej transfuzji krwi. Walczyła do samego końca i rzucała się na strzykawki z odżywkami. Niestety, odeszła na rękach pracowniczki kliniki, która starała się ją wyleczyć we własnym domu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest wyrok w sprawie influencerki, która zagłodziła psa
W sprawę suczki Suzi zaangażowała się nawet matka influencerki, która w listach deklarowała, że ta była wychudzona z uwagi na chorobę. Z kolei fani Kamili J. i inni wpływowi influencerzy twierdzili, że aktywiści "robią kasę na psie". Po kilku latach walki Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia wydał wyrok. Stwierdzono, że właściciele Suzi zagłodzili ją i uniemożliwili leczenie, co doprowadziło do kilkudniowej agonii.
Jak informuje Ekostraż na Facebooku, Kamila J. i jej partner otrzymali karę ograniczenia wolności przez nieodpłatne prace społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie oraz zakaz posiadania psów i kotów przez pięć lat. Oprócz tego muszą wpłacić 4 tysiące złotych nawiązki na rzecz ratowania zwierząt przez stowarzyszenie.