Od kilku dni głośno jest o aferze z udziałem Jessiki Mercedes. W zeszły piątek wyszło na jaw, że przedsiębiorcza szafiarka w kwestii swojej marki nie była z fanami do końca szczera. Okazało się, że mimo zapewnień 26-latki, sprzedawana przez nią "luksusowa" odzież nie jest produkowana w Polsce. T-shirty z najnowszej linii Veclaim, których cena sięgała nawet 240 złotych, w rzeczywistości pochodzą z taniej firmy Fruit of The Loom. Sprytna celebrytka kupowała zatem gotowe produkty, na które naszywała jedynie własne metki.
Jak można się domyślać, po ujawnieniu procederu przez jedną z internautek w sieci zawrzało, a inne parające się sprzedażą ubrań celebrytki zaczęły masowo przekonywać o tym, że nie stosują podobnych praktyk.
Przypominamy: Maffashion komentuje aferę wokół marki Jessiki Mercedes: "Moja firma tak nie robi. Jestem w pełni świadoma naszej kolekcji"
Okazuje się, że niestety firm, które opierają swoją działalność na nie do końca uczciwych zasadach, może być więcej. W środę jedna z blogerek ujawniła, że biżuterię, znanej marki można odnaleźć również na… AliExpress. Bransoletki, które Wishbone Fine Jewellery sprzedaje za kilkadziesiąt złotych, na chińskim serwisie sprzedażowym można kupić już za mniej niż pięć złotych. Co ciekawe sklep był promowany przez między innymi Elle i Vogue’a jako polska firma godna zaufania…
Autorka bloga soie.pl opublikowała nadesłane jej przez czytelniczki zdjęcia identycznych produktów znajdujących się na chińskiej stronie internetowej, a także treści wiadomości, które wymieniła ze sklepem. Niestety, choć na stronie internetowej firmy możemy znaleźć informację, że "każdy egzemplarz ich biżuterii wykonywany jest ręcznie", marka nie była w stanie sprawnie odpowiedzieć na zapytania blogerki, tłumacząc się tym, że "muszą zgłębić temat". Ostatecznie instagramerkę poinformowano o tym, że jeśli chce może zwrócić towar w ciągu 14 dni, a na instagramowym profilu opublikowano oficjalne oświadczenie. Z zamieszczonego za pośrednictwem InstaStories komunikatu możemy dowiedzieć się, że choć Wishbone nigdy nie prowadziło importu z Chin, po "weryfikacji" ustaliło, że ma w swojej ofercie produkty, które znajdują się także na AliExpress. Zapewniono także, że owe produkty zostały wycofane ze sprzedaży.
Myślicie, że firmę czeka równie wielka fala krytyki, jak ta, która uderzyła w Mercedes?