Portal TVN24.pl poinformował, że do tragicznego wypadku doszło 1 maja w miejscowości Katarzynka. Jadący na motocyklu Adam Zagalski, zderzył się z samochodem jadącym z naprzeciwka. Bloger poniósł śmierć na miejscu.
Nadkomisarz Iwona Kaszewska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie przekazała, że kierowca samochodu prawdopodobnie nie zastosował się do znaku pierwszeństwa.
Adam Zagajski nie żyje. Miał 39 lat
Adam Zagalski prowadził bloga "Podróż na cztery łapy". Zginął na miejscu w wypadku samochodowym. Nadkomisarz Kaszewska z bełchatowskiej policji poinformowała:
Kierujący samochodem osobowym był trzeźwy. Pasażerka auta została przewieziona do szpitala.
Okolicznościami tragedii zajęła się bełchatowska prokuratura.
Przyjaciółka zmarłego - Marta Matuszewska - poznała blogera ponad dziesięć lat temu.
Miał serce na dłoni, każdemu by pomógł. Nie były dla niego przeszkodą setki kilometrów, był zawsze gotowy do działania, zawsze był zaangażowany.
Dodała także, że Zagalski był wielkim optymistą, który pomagał drugiemu człowiekowi. Największym priorytetem dla niego było ratowanie zwierząt. Matuszewska zdradziła także, o czym marzył:
Marzył o parku dla psów. Chociaż jego pomysł przegrał głosowanie w budżecie obywatelskim, to wiem, że nie chciał tej sprawy odpuścić.
Adam Zagalski prowadził bloga o pomaganiu zwierzętom
Bloger prowadził fanpage o pomaganiu zwierzętom. Sam pomógł około 90 z nich. Transportował je do schronisk i nowych właścicieli. Wspierał także fundacje, które miały na celu pomoc zwierzakom. Bloger na bieżąco dodawał relacje ze swoich poczynań na swojego fanpage'a. Publikował zdjęcia z uratowanymi czworonogami i mówił, ile kursów wykonał. Na profilu Fundacji Kocia Klitka możemy przeczytać:
Nieważne, że setki kilometrów było do przejechania, Adaś zawsze docierał do celu... Wyjechaliśmy o piątej rano, po rozwiezieniu psiaków wrócił przed 23 do Bełchatowa. Odebrałam wtedy od niego buldożkę Inkę.