Paweł Chudziński jest jednym z najpopularniejszych polskich tiktokerów. Jego profil obserwuje obecnie ponad 1,3 miliona użytkowników. Mieszkający pod Poznaniem influencer zyskał sławę dzięki pikantnym opowieściom ze swojego życia. Trampoliną do sławy okazała się seria filmików z "sugar daddy'm".
Tiktoker podkreślał, że nie chciał wpisać się w panujące internetowe trendy. Jego celem było pokazanie siebie w sposób humorystyczny, a zarazem autentyczny. Użytkownicy internetowej aplikacji szybko polubili zabawne historie Pawła, w których na próżno było szukać tematów tabu. Największym echem odbiły się filmiki Chudzińskiego, w których prosił swojego "sugar daddy'ego" o kupno drogich prezentów. Tajemniczy mężczyzna, którego twarzy nigdy nie było dane nam zobaczyć, spełniał wszystkie zachcianki tiktokera, stając się popularną i lubianą postacią.
Zobacz też: TYLKO NA PUDELKU: Kulisy szokujących wydarzeń z Dariuszem Opozdą. "BYŁY TRZY INTERWENCJE POLICJI"
Paweł wielokrotnie wypytywany był o relacje łączące go ze starszym mężczyzną, którego wizerunku nigdy nie chciał ujawniać. Zazwyczaj odpowiadał lakonicznie, nie zdradzając tożsamości przyjaciela.
Daddy pozostanie jeszcze zagadką, to jest smaczek tylko dla mnie - mówił w wywiadach.
Jakiś czas temu słynny "daddy" zaraził się koronawirusem. O jego problemach ze zdrowiem zaczął informować na TikToku Paweł, który był wyraźnie przejęty kiepskim stanem zdrowia przyjaciela. Kilka dni temu influencer ze łzami w oczach apelował do internautów o pomoc.
Potrzebuję pilnie pomocy. Czy ktoś z waszej rodziny czy znajomych pracuje w Puszczykowie pod Poznaniem w szpitalu? Daddy wylądował na początku tygodnia znowu w szpitalu. Tym razem ma ostrą niewydolność nerek i poszukuje kogoś, kto mi pomoże. (...) Błagam, pomóżcie mi. Jeszcze jest taki problem, że on jest tak zmęczony, że on jest tak zmęczony, że nie odbiera telefonów ani sms-ów - wyznał tiktoker.
Niestety, w niedzielę wieczorem Paweł zalany łzami poinformował o śmierci przyjaciela. Słynnego "sugar daddy'ego" nie udało się uratować.
Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia, ale daddy zmarł. Już go więcej nie zobaczymy. Dziękuję, że byliście - poinformował zapłakany Paweł.
Pod poruszającym tiktokiem pojawiło się mnóstwo (ponad 13 tysięcy) kondolencji od użytkowników platformy.
Trzymaj się Paweł; Przytulam mocno; Wyrazy współczucia Pawle. Życzę Ci siły i energii, aby poradzić sobie w tym trudnym czasie - pisali internauci.