Maciej Jachowski towarzyszy nam na szklanym ekranie już od prawie trzech dekad. W początkowym okresie kariery grywał jedynie epizody. Dopiero dołączenie w 2007 r. do stałej obsady serialu "M jak miłość", oglądanego wówczas nawet przez 8-9 milionów widzów, zapewniło mu ogromną rozpoznawalność. Dzięki roli Irka mógł spróbować swoich sił na parkiecie "Tańca z Gwiazdami", jak i zaprezentować wokalne umiejętności w show "Jak Oni śpiewają", gdzie zakwalifikował się do ścisłego finału 5. edycji.
W ostatnim czasie aktora mogliśmy oglądać m.in. w produkcji "Korona Królów. Jagiellonowie". Jak sam przyznał, dobiegający końca rok miał być czasem "planów, wyzwań i nowych projektów". Zdiagnozowana choroba zweryfikowała jednak wszystkie postawione przez niego cele.
Maciej Jachowski walczył z chorobą nowotworową
47-latek zamieścił zdjęcia, na których widać jego podłączenie do kroplówki, opatrunek do wenflonu oraz obandażowane w całości gardło. Dramatyczne fotografie ilustrowały przebieg jego choroby nowotworowej. Mężczyzna w połowie roku usłyszał od lekarzy wstrząsającą diagnozę.
Jeszcze 8 lipca świętowałem urodziny, a dzień później byłem już na stole operacyjnym, rozpoczynając walkę z nowotworem gardła, walkę o zdrowie, o życie, o siebie. Były momenty, w których brakowało mi sił - operacja, chemioterapie, radioterapia i czas, w którym nie mogłem wstać z łóżka, a każdy oddech był wysiłkiem. Dodatkowo choroba odebrała mi to, co kocham najbardziej - moją pracę - opisał.
Przez problemy ze słabnącym głosem Maciej Jachowski utracił jedno z podstawowych narzędzi pracy. Jak przyznał, wstydził się opowiadać o skutkach groźnej choroby. W końcu jednak postanowił zdobyć się na najszczersze wyznanie w swoim życiu.
Dziś, w te święta, po raz pierwszy od miesięcy mogę powiedzieć: jestem, oddycham, żyję. Jestem wdzięczny za każdą sekundę, za rodzinę, za to, że mogłem usiąść przy wigilijnym stole i poczuć ciepło tych, których kocham. Te chwile, choć wydają się codzienne, są dla mnie wyjątkowe - dodał.
Aktor podziękował bliskim i fanom za słowa otuchy i wsparcia. Zakończył swój wpis słowami nadziei o odzyskanie zdrowia i powrót do pełnoprawnej pracy zawodowej.