Donald Tusk, przebywający na co dzień w Brukseli, przyjechał na posiedzenie sejmowej komisji śledczej do spraw Amber Gold. Polityk był przesłuchiwany przez przewodniczącą tej komisji, czyli Małgorzatę Wassermann. W czasie przesłuchania wielokrotnie dochodziło między nimi do wymiany uszczypliwości. W końcu poirytowany kolejnymi pytaniami Tusk stwierdził:
Nie uczestniczę w quizie. Pani poseł ma do dyspozycji pełną dokumentację, w tym ustawy.
Przewodniczący Rady Europejskiej na większość zadawanych pytań odpowiadał w podobny sposób, a mianowicie, że wszystko jest zapisane w dokumentach.
Zobaczcie przesłuchanie byłego premiera.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.