Na początku sierpnia Zofia Zborowska urodziła dziecko, które jest owocem jej małżeństwa z siatkarzem Andrzejem Wroną. Córeczka pary otrzymała dość nietypowe imię "Nadzieja".
Podobnie jak wiele innych mam-celebrytek, Zofia dzieli się teraz na Instagramie przemyśleniami dotyczącymi macierzyństwa i reklamuje np. wózki.
Zobacz: Zofia Zborowska radzi fankom, żeby "nie drzeć się" przy porodzie: "Ja ANI RAZU nie krzyknęłam"
Jak na razie Zborowska nie uległa jednak presji na chwalenie się "sześciopakiem" tuż po porodzie. Przypomnijmy, że rekordzistki, takie jak Anna Lewandowska czy Natalia Siwiec, eksponowały płaskie i umięśnione brzuchy zaledwie kilka tygodni po wydaniu dzieci na świat.
Przypomnijmy: Siwiec chwali się płaskim brzuchem DWA TYGODNIE po porodzie. Fanki: "Tak nie wygląda kobieta w połogu!" (FOTO)
Zofia wraca do formy we własnym tempie, ale nie zaszkodzi też wspomóc się nowoczesnymi zabiegami. Zborowska pokazała na Instastories zdjęcie swojego brzucha podpiętego do elektrod z igłami.
Chciałam tylko zaznaczyć, że mam igłofobię - napisała pod zdjęciem.
Jak czytamy na stronie jednego z centrów odnowy biologicznej, elektroakupunktura to "stymulacja punktów biologicznie aktywnych impulsami elektrycznymi". Tego typu zabieg może poprawić ukrwienie, wzmocnić włókna kolagenowe czy usunąć ból.
Jak myślicie, na jakim efekcie zależało Zofii?
Posłuchaj najnowszego odcinka Pudelek Podcast!