Boris Johnson w ostatnim czasie pojawia się w mediach nie tylko w kontekście swoich politycznych poczynań, lecz również życia osobistego. Pod koniec maja premier Wielkiej Brytanii wziął ślub z młodszą o 23 lata ukochaną Carrie Symonds. W ubiegłym roku para powitała natomiast na świecie syna.
Teraz okazuje się, że Boris Johnson i jego żona spodziewają się kolejnego wspólnego potomka. Radosną nowinę w sobotę ogłosiła Carrie Johnson, zamieszczając na instagramowym profilu specjalny wpis. Ciężarna ukochana brytyjskiego premiera poinformowała, że druga pociecha pary prawdopodobnie przyjdzie na świat w grudniu. Jednocześnie przyszła mama zdradziła, że na początku roku doświadczyła poronienia. W swoim wpisie Johnson użyła także terminu "tęczowe dziecko" - tym mianem określa się dzieci narodzone z kolejnej ciąży po wcześniejszym poronieniu.
Mamy nadzieję na nasze tęczowe dziecko w te Święta Bożego Narodzenia. Na początku roku doświadczyłam poronienia, które złamało mi serce. Czuję się niesamowicie pobłogosławiona, że ponownie jestem w ciąży, ale jestem również kłębkiem nerwów - przyznała we wpisie.
Zobacz również: Boris Johnson po raz kolejny ZOSTAŁ OJCEM!
Żona Borisa Johnsona nie ukrywała, że choć cieszy się z ciąży, jest również pełna obaw. Przyszła mama ma nadzieję, że jej wpis pomoże osobom z podobnymi doświadczeniami.
Problemy z płodnością dla wielu ludzi mogą być bardzo ciężkie, zwłaszcza gdy na platformach takich jak Instagram może wyglądać, jakby wszystko zawsze szło dobrze. Dla mnie pocieszające były wiadomości od ludzi, który również doświadczyli straty, więc mam nadzieję, że podzielenie się tym w jakimś małym stopniu również może komuś pomóc - dodała.
Boris Johnson i jego żona wspólnie wychowują już syna Wilfreda. Dla premiera Wielkiej Brytanii kolejne dziecko będzie prawdopodobnie siódmym z kolei. Polityk w przeszłości był już dwukrotnie żonaty, nigdy nie potwierdził jednak dokładnej liczby posiadanego potomstwa.
Pudelek gratuluje!
Zobacz również: Meghan Markle PORONIŁA! "Kiedy ściskałam moje pierworodne dziecko, wiedziałam, że tracę drugie"