Program Żony Hollywood cieszył się swego czasu ogromną sympatią widzów. Przez trzy sezony TVN-owi udało się zebrać grono zamożnych kobiet, które chwaliły się swoim światowym życiem pod okiem kamer. Wśród nich była też Eva Halina Rich, niedoszła Miss Foto w konkursie Miss Polonia w 1985 roku.
Choć Eva Halina Rich od lat walczyła o możliwość zaistnienia w świecie show biznesu, to w programie starała się uchodzić za żonę i matkę, która doskonale odnajduje się w roli strażniczki domowego ogniska. Na szklanym ekranie mogliśmy oglądać jej codzienne życie, którego ważną częścią byli też mąż Christopher i córki Lily Hanna i Daisy Grace.
Przypomnijmy: "Żona Hollywood" Eva Halina Rich promuje swoje 15-letnie córki w "Dzień Dobry TVN". Podobne do mamy? (ZDJĘCIA)
W pewnym momencie Żony Hollywood zniknęły jednak z anteny, a jego uczestniczki miały utrudnione zadanie w walce o uwagę polskich mediów. Teraz o rozmowę z Evą pokusiła się Barbara Pasek, która przeprowadziła z nią wywiad na potrzeby programu Dzień Dobry TVN. Na wstępie dziennikarka poruszyła temat pandemii koronawirusa, która znacznie wpłynęła na życie byłej gwiazdy reality show.
Więcej trenuję, ćwiczę, zajmuję się sobą. Dziewczynki uczą się w domu, mam je na głowie 24 godziny na dobę, więc muszę uciec i się wyżyć - przyznaje z uśmiechem.
Choć trudno w to pewnie uwierzyć, to córki Evy Haliny Rich mają już prawie 17 lat. Celebrytka zapewnia jednak, że mają jeszcze czas na wybór przyszłego zajęcia i na razie chce, aby zdobyły solidne wykształcenie.
Ciągle im się zmieniają pomysły, a to aktorstwo, a to modeling. Przede wszystkim pójdą dopiero na studia, mówię im: "nie myśl teraz, co będziesz chciała robić" - mówi.
Nieco mniej optymistycznie wybrzmiał jednak wątek męża Evy, Christophera. Okazuje się bowiem, że po zakończeniu programu wiele się zmieniło, a ukochany celebrytki ma dziś poważne problemy ze zdrowiem. W pewnym momencie gwiazda Żon Hollywood rozpłakała się podczas rozmowy i przyznała, że jest jej teraz bardzo ciężko.
Dużo się zmieniło. Przede wszystkim mój mąż zachorował, więc wiele się zmieniło pod tym względem. Chris miał udar. Jest chory, więc jest w domu 24 godziny na dobę. Ja muszę wszystko robić, lewa strona jest bezwładna prawie, mentalnie też nie jest tak, jak było. Jestem praktycznie sama i muszę się jeszcze nim opiekować, więc to nie jest takie proste, ale jakoś sobie daję radę i życie jest, jakie jest - opowiadała ze łzami w oczach.
Faktem jest, że mąż Evy nie gościł na jej Instagramie już od jakiegoś czasu, jednak zapewne niewiele osób wiedziało, jak wygląda teraz ich wspólne życie. Celebrytka zapewnia jednak, że nie chce wzbudzać litości.
Ludzie mają gorzej, więc nie można się nad sobą użalać. W takich chwilach człowiek zaczyna myśleć o życiu, o tym, co jest ważne, co i jak długo - stwierdziła.
Spodziewaliście się, że tak potoczą się jej losy?