Izabella St. James stała się znana w Polsce jako nowa gwiazdka TVN-u z programu Żony Hollywood. 40-latka ma na koncie jeden życiowy sukces, o którym napisała całą książkę. Uprawiała seks z bogatym założycielem Playboya. Chętnie opowiada o tym etapie swojego życia, gdy mieszkała w rezydencji Hugh Hefnera. Wcześniej opisała między innymi, jak starzec nacierał się "olejkiem dla dzieci", a druga opłacona kochanka "zaspakajała go oralnie, aż osiągnął pełną erekcję".
- To był taki ekskluzywny klub i on zawsze wchodził z dwiema, czterema, pięcioma pięknymi blondynkami. To było fascynujące - wspomina St. James. Oni wchodzili, wszyscy się patrzyli. Zastanawiałam się, co się dzieje, że ten człowiek ma zawsze tyle pięknych kobiet. Bałam się do nich podejść.
Unikałam go, bo byłam na drugim roku szkoły prawa. Przez pół roku on za mną latał, a ja mu zawsze odmawiałam. Dzwonił, kwiaty wysyłał, zapraszał na imprezy i mówił, że wyśle limuzynę po mnie. Raz zadzwonił i zaprosił mnie na obiad, a ja powiedziałam: przepraszam, ale mam za dużo nauki i nie mogę iść. Nie był przyzwyczajony, że dziewczyna mu odmawia. Skończyłam 6 miesięcy wcześniej szkołę i wtedy postanowiłam dać mu szansę.
Na szczęście Hugh ją wykorzystał. A Izabella została "gwiazdą". Przypomnijmy: "Żona Hollywood" o seksie z Hugh Hefnerem: "KRÓTKO I NUDNO..."
Źródło: Agencja TVN/x-news