Polska "żona Hollywood", Katarzyna Wołejnio, producentka i aktorka pochodząca z Nysy, jest mocno promowana przez TVN. Choć do tej pory prawie nikt jej nie znał, ma szansę na szybki awans na celebrytkę. Zwłaszcza, że na każdym kroku chwali się znajomościami z takimi osobami, jak George Clooney, czy Bill Clinton. Wołejnio podkreśla jednak, że mimo "światowego sukcesu", wciąż pamięta o Polsce i kibicuje chociażby naszym filmom walczącym o Oscary. Tak było w przypadku Idy. Nie zdążyła go jednak obejrzeć.
Nie oglądałam filmu Ida, bardzo bym chciała. Cieszyliśmy się podczas rozdania Oscarów z Polonią. Byłam na przyjęciu u konsula, potem na przyjęciu oscarowym. W USA nie mamy dostępu do polskich filmów. Nadrabiam jak jestem w Polsce - mówi. Nie interesują mnie polskie gwiazdy. Nie mam na to czasu.
Polskie gwiazdy jej co prawda nie interesują, ale polskie ścianki już tak. Zobacz: "Żona z Hollywood" po raz pierwszy na polskiej ściance! (ZDJĘCIA)
br>